Superjednostka w Rudzie Śląskiej. Zajrzeliśmy do środka kultowego bloku na Nowym Bytomiu. Chcielibyście tu mieszkać?
Superjednostka w Rudzie Śląskiej – betonowa ściana w centrum miasta
Superjednostka przy ul. Niedurnego w Rudzie Śląskiej została oddana do użytku w latach 1970/71. Dłuższy bok budynku ma prawie 150 metrów długości, a jego powierzchnia zabudowy wynosi 3360 mkw. W bloku o kubaturze 99738 metrów sześciennych mieszczą się 434 mieszkania rozmieszczone na dziesięciu piętrach. „Sypialnia Nowego Bytomia”, jak niektórzy nazywają budowlę, mieści przeszło 800 mieszkańców, którzy mają do dyspozycji cztery klatki schodowe.
Na schodach spotykamy pana Krzysztofa, mieszkańca bloku. Zapytany, ile lat mieszka w potężnym budynku tylko wzrusza ramionami.
- Tak długo, że już straciłem rachubę – odpowiada ze śmiechem – Lubię tu mieszkać.
Dodaje, że nie planuje przeprowadzki. Zapytany o powód, dla którego tak lubi rudzką superjednostkę, odpowiada:
- Wszędzie mam blisko. Na dole sklepy, do urzędu dwa kroki, obok targ i większe markety – wylicza pan Krzysztof.
Faktycznie, wystarczy chwila, by po wyjściu z budynku znaleźć się obok kilku sklepów umieszczonych w budynku na poziomie chodnika. Jest tu warzywniak, sklep z wędlinami, można wykupić ubezpieczenie i skorzystać z usług bankowych. Znalazło się również miejsce na miniaturowe centrum handlowe, w którym można kupić coś do ubrania. Nieopodal potężnego budynku znajduje się targowisko miejskie, na którym dostawcy sprzedają świeże warzywa i owoce, są tu również stoiska z ubraniami. A ciut dalej – dwa markety popularnych sieci.
Ale może są jednak jakieś minusy mieszkania w ścisłym centrum. Budynek znajduje się przy jednej z najbardziej ruchliwych ulic w mieście. Pan Krzysztof zapytany o hałas przy ul. Niedurnego mówi, że jak potrzebuje spokoju to idzie do parku. Rudzką superjednostkę od Parku Dworskiego oddziela jedynie ciąg familoków. W linii prostej to zaledwie kilkadziesiąt metrów.
Czy, w takim razie, budynek i jego okolice mają jakieś wady? Jest nią na pewno ograniczona ilość miejsc parkingowych. Wąski parking pod blokiem nawet w ciągu dnia jest gęsto zastawiony samochodami. A część mieszkańców o tej porze jest przecież w pracy. Zaparkowanie auta w godzinach popołudniowych i wieczornych chyba graniczy tu z cudem.
I choć dziś wiele osób wyprowadza się z centrów miast na ich obrzeża, widać, że są tacy, którzy mieszkania w potężnym bloku z wielkiej płyty nie zamieniliby na nic innego.