Tak wyglądają wnętrza pałacu Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim. Finezyjna budowla była oczkiem w głowie niderlandzkiej władczyni
Wysmuklające łuki, bogate zdobienia i okrągłe wieże przyciągają turystów do pałacu Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim. Obiekt charakteryzuje się nie tylko monumentalnymi rozmiarami, jak na pierwotnie planowaną letnią rezydencję, ale i niezwykle skandalizującą historią. Jak wygląda w środku?
W tym artykule:
Weekend to dobra okazja, aby odwiedzić jeden z najsłynniejszych zabytków Dolnego Śląska. W Kamieńcu Ząbkowickim (pow. ząbkowicki) znajduje się pałac Marianny Orańskiej. Budowla nosi imię po niderlandzkiej księżniczce. Marianna Orańska była uważana w swojej epoce za prawdziwą skandalistkę.
Za karę wchodziła oknem
Marianna Orańska była córką króla Wilhelma I Orańskiego i jego pierwszej żony Fryderyki Luizy Wilhelminy. Po śmierci matki księżniczka odziedziczyła Kamieniec Ząbkowicki. Po raz pierwszy przyjechała tu w 1838 roku. Teren tak bardzo przypadł jej do gustu, że postanowiła wybudować na nim letnią rezydencję. Zaangażowała się w każdy szczegół projektu. Budowa trwała przez wiele lat. Dłużej, niż małżeństwo Marianny.
Kobieta utknęła w nieszczęśliwym związku ze swoim kuzynem Albrechtem Pruskim. Była wielokrotnie zdradzania. Do ich oficjalnego rozwodu doszło pod koniec lat 40. XVIII stulecia. Okazuje się, że został orzeczony z winy Marianny. Złamała wszystkie zasady wyższych sfer, bo zakochała się w lokaju. Nazywał się Johannes van Rossum. Mieli razem syna. Chłopiec zmarł w wieku około 12 lat.
- W związku z tym, że rozwód został przeprowadzony w atmosferze skandalu, zabroniono jej przebywać na terenie Prus przez czas dłuższy niż 24 godziny, z obowiązkowym meldunkiem na posterunku policji przy każdym wjeździe i wyjeździe. Nałożono na nią również karę infamii - przekazują historycy z pałacu Marianny Orańskiej (za: palacmarianny.com).
Prace zostały wznowione w 1853 roku. Marianna przekazała budynek swojemu synowi. Pierwsi mieszkańcy wprowadzili się do obiektu w 1857 roku. Z racji nałożonych kar, była władczyni nie mogła wchodzić do pałacu głównym wejściem. Przemieszczanie się pomieszczeniami dla służby byłoby jednak dla niej zbyt uwłaczające. Zdecydowała się na niekonwencjonalne podejście. Zakradała się oknem.
Posiadłość została podpalona
Potomkowie Marianny Orańskiej trzymali pieczę nad obiektem do 1945 roku. Ewakuowali się dopiero przed nadejściem Armii Czerwonej. Kilkunastoma pociągami Rosjanie wywieźli wszelkie drogocenne przedmioty. Z tego powodu posiadłość znów została podpalona. Tym razem pilnowano, by nikt nie próbował gasić ognia. Wartownicy stali przez ponad tydzień. Ludzie, którzy służyli w pałacu, mogli tylko patrzeć, jak obiekt popada w ruinę. Wywieziono z niego wszystko to, co się zachowało. Łącznie z podłogami, kolumnami i marmurowymi schodami.
Zwiedzanie pałacu Marianny Orańskiej
Obiekt mieści się przy ul. Zamkowej w Kamieńcu Ząbkowickim na Dolnym Śląsku. Pałacowy kompleks składa się ze słynnego pałacu z tarasem widokowym i fontannami, pobliskiej wozowni i budynku gospodarczego. Nie można ominąć parku, w którym znajduje się m.in. zabytkowe mauzoleum rodowe Hohenzollernów. Zostało odbudowane i udostępnione zwiedzającym w 2018 roku.
Pałac można zwiedzać tylko w zorganizowanych grupach z przewodnikiem. W sezonie letnim, czyli od początku kwietnia do końca października, zwiedzanie rozpoczyna się między godz. 10 a 17. W pozostałej części roku (listopad - marzec) rozpoczęcie zwiedzania ma miejsce od godz. 9 do 16. Z kolei samo mauzoleum jest dostępne jedynie w weekendy i dla grup zorganizowanych po wcześniejszej rezerwacji (godz. 10-16).
Bilety kosztują:
- normalny (do pałacu) - 40 zł,
- ulgowy (do pałacu) - 35 zł,
- bilet do Mauzoleum - 15 zł.
Istnieje również możliwość zakupu biletów łączonych. Więcej informacji znajdziecie na stronie pałacu.