W Poznaniu stanie pomnik Wiedźmy. Burzliwa dyskusja w Radzie Miasta
Poznańska Rada Miasta zatwierdziła uchwałę zezwalającą na budowę pomnika Wiedźmy, który ma stanąć w stolicy Wielkopolski. Decyzja ta nie zapadła jednak jednogłośnie i wywołała gorącą debatę wśród radnych.
Inspiracją do stworzenia pomnika stało się wydarzenie z 1511 roku, które miało miejsce w Chwaliszewie. Wówczas anonimowa kobieta została fałszywie oskarżona o zatrucie wody wykorzystywanej w procesie warzenia piwa. W efekcie podjętej decyzji sądu skazano ją na śmierć przez spalenie na stosie. Pomnik ma stanowić formę upamiętnienia tej tragedii, a także wyrażać symboliczne wsparcie dla wszystkich kobiet, które na przestrzeni dziejów były prześladowane i doświadczyły przemocy. Inicjatorem projektu jest organizacja Kulczyk Foundation, a jego realizację poparły już Komisja Polityki Przestrzennej, Komisja Kultury i Nauki oraz specjalny zespół zajmujący się kwestiami pomników w mieście.
Nie wszyscy członkowie Rady Miasta podzielali jednak entuzjazm dla tej inicjatywy. Zbigniew Czerwiński, przewodniczący klubu radnych PiS, skrytykował pomysł, argumentując, że postać wiedźmy ma negatywne konotacje w naszej kulturze. Według niego osoby oskarżane o czary nie zawsze były niewinne, a stawianie im pomników może budzić kontrowersje. Posunął się nawet do ironicznego pytania, czy w przyszłości Poznań zdecyduje się także na wzniesienie pomnika Lucyfera jako „niosącego światło”. Dodał również, że skoro wiedźma ma zostać uhonorowana monumentem, to być może będzie mógł publicznie nazywać kobiety tym mianem.
Podobne stanowisko zajął Przemysław Alexandrowicz, również reprezentujący PiS, który oświadczył, że nawet gdyby chodziło o pomnik Wiedźmina – bohatera literackiego i popkulturowego – to nadal byłby przeciwny jego budowie.
Na słowa krytyki stanowczo odpowiedziała radna Marta Mazurek, która zaznaczyła, że projekt pomnika ma na celu upamiętnienie niesprawiedliwości i przemocy wobec kobiet. Skrytykowała także sposób myślenia radnego Czerwińskiego, wskazując, że jego retoryka wpisuje się w wielowiekową tendencję do obwiniania kobiet i usprawiedliwiania ich prześladowców.
Radny Adam Szabelski przypomniał, że wydarzenia z 1511 roku miały charakter linczu na niewinnej osobie, a pomnik ma oddać jej należną pamięć. Z kolei Andrzej Prendke podkreślił, że kobieta, która padła ofiarą oskarżeń, mogła posiadać wiedzę z zakresu ziołolecznictwa, co w tamtych czasach często było przyczyną prześladowań. W jego ocenie przeciwnicy pomnika powielają szkodliwe stereotypy, które doprowadziły do tej tragedii.
Warto zauważyć, że pomysł uhonorowania ofiar dawnych prześladowań poparł również radny Wojciech Kręglewski, znany ze swoich konserwatywnych poglądów. Według niego monument ma przypominać o konsekwencjach fanatyzmu, nietolerancji i nienawiści wobec drugiego człowieka, a także o manipulowaniu opinią publiczną w celu realizacji prywatnych interesów.
Dyskusję w Radzie Miasta podsumował jej przewodniczący Grzegorz Ganowicz, który w ironiczny sposób skomentował wypowiedzi radnego Czerwińskiego. Po zakończeniu debaty stwierdził, że jeśli nazwanie go „wiedźmą” miałoby oznaczać wyraz szacunku, to nie ma nic przeciwko.
Ostatecznie Rada Miasta Poznania przyjęła uchwałę o wzniesieniu pomnika Wiedźmy.
Artykuł "Poznań będzie miał na stałe pomnik Wiedźmy – burzliwa dyskusja w Radzie Miasta" pochodzi z serwisu Codzienny Poznań.
