100 tys. zł dla poszkodowanych przez pożar na ul. Popiełuszki w Rzeszowie zebrała Caritas Diecezji Rzeszowskiej
Pożar w bloku przy ul. Popiełuszki 12 wybuchł niepodziewanie, wieczorem, 18 czerwca. Strażacy ewakuowali ok. 250 osób. Kilka z nich wymagało opieki lekarskiej w szpitalu. 14-letnia Julia przez pożar zmarła.
Strażakom udało się poskromić żywioł, ale wyrządził on wiele szkód. Mieszkańcy klatki, gdzie się paliło, nie mogli mieszkać w swoich mieszkaniach przez tydzień. Zabronił tego nadzór budowalny. Przez ten czas albo spali u bliskich, albo w mieszkaniach zapewnionych przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Wejścia do bloku pilnowała policja. Mieszkańcy mogli wejść na chwilę, tylko po to, aby zabrać niezbędne rzeczy.
Radość z powrotu do domu była chwilowa, bo po wejściu do budynku okazało się, że trzeba będzie dużo pracy, aby przywrócić mieszkania do stanu sprzed pożaru. Szczególnie te, które sąsiadują z tym miejscem, gdzie wybuchł pożar. Pierwszą pomoc przekazał rodzinom MOPS. Zasiłki dla rodzin wyniosły 8 tys. zł.
100 tys. zł od Caritas
Ksiądz Piotr Potyrała, dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej przyznaje, że jego organizacja zawsze może liczyć do pozytywny odzew, gdy dzieje się jakieś nieszczęście.
- Ludzie zawsze się mobilizują i na bardzo dużą skalę pomagają. I tak było również i teraz - wskazuje ksiądz.
Pomoc poszkodowanym w pożarze ze strony Caritas ruszyła już dwa dni po tragedii. Była prowadzona online, każdy mógł przelać nawet najdrobniejszą kwotę na konto Caritas Diecezji Rzeszowskiej.
- To była pierwsza forma pomocy, dzięki której zebraliśmy 23 tys. zł - wylicza ksiądz Piotr Potyrała.
Ale to nie był jedyny sposób, aby pomoc poszkodowanym. W niedzielę, 29 czerwca, datki zbierano do puszek w kościele pw. Opatrzności Bożej w Rzeszowie. Blok, gdzie wybuchł pożar, należy właśnie do tej parafię.
- Zebrano tam ponad 40 tys. zł. Hojność ludzi była naprawdę niesamowita - podkreśla dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej.
Do puszek zbierano również w Katedrze Rzeszowskiej. Tam zebrano ponad 20 tys. zł.
Resztę kwoty dołożył Caritas Diecezji Rzeszowskiej ze środków własnych i wsparcia pochodzącego z 1,5 proc. podatku.
- Łącznie wszystko dało kwotę 100 tys. zł - podsumuje ksiądz Piotr Potyrała. - To pokazuje jak wspólnymi siłami i dzięki wsparciu mediów, ta pomoc na dużą skalę jest realizowana - uważa.
Będzie na remont lub na nową pralkę
Pieniądze już trafiły w większości do mieszkańców bloku przy ul. Popiełuszki 12. Pozostałe otrzymają ją w na dniach.
Ci, co mogli, po pieniądze przyjechali do biura Caritas, a kilku seniorów ksiądz Piotr Potyrała z pomocą odwiedził.
- Było wielkie wzruszenie i wdzięczność, że ta pomoc jest szybka i prosta. Nie trzeba było żadnych zdjęć, czy dokumentacji. Wiemy, że to wielkie nieszczęście, więc wystarczył nam jedynie podpis, że ktoś otrzymał pomoc, która została przekazana w gotówce - opisuje ksiądz.
Mieszkańcy mówili, że dzięki temu wsparciu będą mogli odnowić mieszkania, które zostały albo zalane podczas ugaszania ognia, albo zadymione. U niektórych trzeba będzie też kupić nowe meble, telewizor, czy pralkę.
- Wiemy, że te środki będą przez ludzi dobrze wykorzystane - zapewnia ks. Piotr Potyrała.
Zbiórka nie została zamknięta. Cały czas jeszcze można wpłacać datki konto Caritas Diecezji Rzeszowskiej: 96 1020 4391 0000 6902 0002 2616 – tytułem „pożar- Rzeszów”.
- Bardzo dziękuję wszystkim, którzy wsparli zbiórkę, to dzięki nim, ta pomoc Caritas Diecezji Rzeszowskiej jest na taką skalę - zaznacza ksiądz Piotr Potyrała.