16-letni Eryk zmarł po tym, jak pobili go znajomi. Dziś ostateczny wyrok
Do tragicznego pobicia doszło w lutym 2023 r. na zamojskich Plantach, przy ul. Piłsudskiego w Zamościu. Eryk został zaatakowany, kiedy wracał ze szkoły, a sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia. Być może właśnie to zaważyło na tym, że gdy pogotowie przyjechało na miejsce, na skuteczną reanimację było za późno.
Prokuratura oskarżyła 17-letniego wówczas Daniela G. o zabójstwo z zamiarem ewentualnym i o pobicie. Nastolatek jednak przyznał się wyłącznie do pobicia. W zdarzeniu uczestniczyła jeszcze trójka młodych ludzi: Szymon J., Arkadiusz P. i Gabriela P. Chłopcy zostali oskarżeni o udział w pobiciu, a dziewczyna o pomocnictwo. Całą trójkę skazano ostatecznie na pobyt w zakładzie poprawczym, ale w zawiedzeniu na dwa lata. W tym czasie pozostają pod nadzorem kuratora.
O tym, co się działo na rozprawach, wiedzą tylko uczestnicy i uczestniczki postępowania, bo sąd wyłączył jawność – zrobił to zarówno w pierwszej, jak i drugiej instancji. Pierwsza wyrok ws. głównego oskarżonego orzekła w sierpniu 2024 r. Nie zadowolił on jednak ani prokuratury i pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej, czyli matki zmarłego chłopaka, ani obrońców Daniela G., dlatego złożono apelację.
Proces w drugiej instancji ruszył 22 maja, a dziś poznamy prawomocny wyrok.