37-latek stracił prawo jazdy. W terenie zabudowanym jechał ponad 100 km/h
Czym może grozić szybka jazda w terenie zabudowanym, przekonał się kierowca Renault zatrzymany w gminie Wieruszów. Przekroczenie prędkości o 53 km/h zakończyło się zatrzymaniem prawa jazdy i wysokim mandatem. Policja przypomina, że jazda z nadmierną prędkością może być tragiczna w skutkach, a mandat i zatrzymanie uprawnień to wcale nie najwyższa cena, jaką często trzeba "zapłacić" za takie wykroczenie.
Wieruszowscy policjanci kontrolujący prędkość pojazdów poruszających się w terenie zabudowanym na terenie jednej z miejscowości w gminie Wieruszów w miniony poniedziałek 7 lipca zauważyli rozpędzone renault, którego kierowca znacznie przekroczył dozwoloną w tym miejscu prędkość.
37-latek pędził w obszarze zabudowanym z prędkością 103 km/h, gdzie limit wynosił 50 km/h. W tej sytuacji mężczyzna został ukarany wysokim mandatem karnym, a na jego konto wpłynęło również 13 punktów karnych i na najbliższe 3 miesiące stracił on prawo jazdy - informuje st. asp. Piotr Siemicki, oficer prasowy KPP w Wieruszowie.
Na szczęście na mandacie i zatrzymaniu uprawnień się skończyło. Policja przypomina, że jazda z nadmierną prędkością, szczególnie w obszarze zabudowanym to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie bez względu na porę dnia i warunki na drodze i może ona prowadzić do tragicznych zdarzeń.
Pędząc pojazdami w miejscach, gdzie ruch pojazdów i osób może być spory, nie dajemy sobie zbyt wielu szans na szybką i prawidłową reakcję na zmieniającą się sytuację na drogach. Często niestety nadmierna prędkość prowadzić może do tragicznych w skutkach zdarzeń drogowych, dlatego przypominamy i apelujemy o stosowanie się do obowiązujących ograniczeń prędkości i odpowiedzialną jazdę - przypomina Piotr Siemicki.