4 liga. Blamaż Oskara Przysucha na zakończenie rundy jesiennej
Oskar Przysucha - Mszczonowianka Mszczonów 2:6 (0:2)
Bramki: - Vogtman 51, Janiszewski 90+3 - Przybył 8, Łojszczyk 45+5, Stankiewicz 47, Ślazewicz 71, Żurawski 89, Przyłuski 90+4.
Miała czerwone światło. Nie zatrzymała się. Dramatyczne nagranie
Oskar: Majos - Cheba (46' Grudzień), Bojanowicz (70' Janiszewski), Banaszkiewicz, Imiołek - Knap, Dorożyński (46' Wielgus), Głogowski, Nogaj - Vogtman, Śliwiński (46' Pankowski)
Mszczonowianka: Romański - Pociech (88' Kraus-Piechnik), Łukasiak, Radkevich, Koj - Stankiewicz (88' Żek), Pomianowski, Przybył (90' Oszkiel), Łojszczyk (59' Ślazewicz), Żurawski (90' Pacholak) - Racis (77' Przyłuski)
Po serii bardzo dobry występów, Oskar u siebie mierzył się z Mszczonowianką, która przed tym meczem zajmowała miejsce tuż nad strefą spadkową. Nic więc dziwnego, że kibice mocno liczyli na kolejny triumf czerwono - czarnych. Tak się jednak nie stało. O ile w pierwszej połowie mecz był wyrównany, Oskar miał kilka dobrych okazji do wykorzystania, to jednak w drugiej połowie to rywale byli skuteczniejsi. W 47 minucie było 1:3 i potem Oskar nie wykorzystał rzutu karnego (Maks Vogtman). Szkoda, bo gol kontaktowy dałby zespołowi więcej wiary w zwycięstwo, a stało się zupełnie inaczej. Bramka na 1:4 w 71 minucie kompletnie podcięła skrzydła drużynie i skończyło się blamażem, bo w samej końcówce Mszczonowianka trafiła jeszcze dwukrotnie.
Oskar zakończył jesień z dorobkiem 25 punktów w 17 meczach. To dobry wynik, choć analizując kilka nieudanych i pechowych spotkań, mogło być trochę lepiej.