Absurd, grzmią rolnicy. Hodowcy chcą słomę za półdarmo, ale obornik cenią jak złoto
W tym artykule:
Obornik w cenie złota, ale słoma powinna być tańsza
Rozgorzała coroczna dyskusja o cenach słomy wobec cen obornika. Jedno i drugie jest cennym produktem, choć nie wszyscy godzą się na różnice w wycenie.
„Wiecie, co jest absurdem w zachowaniu hodowców drobiu i bydła?” - pyta rolnik w komentarzu pod dyskusją o cenach słomy z pokosu 2025. Dalej pisze: „Chcą kupić słomę jak najtaniej – najlepiej z prasowaniem i dowozem – a sami sprzedają obornik po 70-80 zł za tonę, co oznacza około 2500 zł za łódkę. A przecież 20 ton obornika na hektar to nie jest dużo!”, podaje stawki i wyciąga wniosek.
„Sami doprowadzacie do takich absurdów, a później dziwicie się, że ktoś chce drogo sprzedać słomę. To przecież logiczne, że nikt nie sprzeda wam tanio słomy, byle tylko kupić obornik w cenie złota!”.
Słoma nigdy nie zastąpi w ziemi obornika
Zaraz dostaje odpowiedź, że to nie niewłaściwe porównanie, bo „słoma nigdy nie zastąpi w ziemi obornika”. Uważa, że zupełnie inny jest nakład pracy, by wyprodukować obornik, niż ten przy produkcji słomy. „Opanujcie się ludzie z tymi cenami”.
Kolejny także wykazuje, że nie wystarczy mieć słomę, żeby był obornik. „Z tony słomy masz 3 do nawet 6 ton obornika. Jeśli belka słomy kosztuje 50 czy 70 złotych, to ile ma ten gnój twoim zdaniem kosztować? Dla mnie osobiście mając hodowlę i sprzedawać obornik to jeszcze większy absurd, niż płacenie 80 zł za bele słomy...”.
Inny uczestnik dyskusji dodaje, że obornik trzeba przechować na płycie, której przygotowanie słono kosztuje.
Rolnicy komentują ceny obornika i słomy
Jedni podają konkretne stawki, część tłumaczy, że nikt nie zabroni sprzedawać słomę nawet po 10 tys./ha, „ale nie porównuj cen słomy do cen produkcji obornika, bo to nieadekwatne”.
Inny dyskutant podaje przelicznik: „u nas od dawna już najlepszym zastosowaniem jest jedna belka 160 za tonę obornika”.
„Znam takie układy, że chłop daje słomę, a drugi ją tylko używa i oddaje 100% tego, co dostał, a sobie tylko zostawia gnojowicę. To jest bardzo dobry i uczciwy układ dla obu”.
- Miałem po 60 zł z dostawą, nikt nie chciał kupić, bo każdemu drogo było.
- Cena obornika spowodowana jest wysoka cena słomy, pada kolejne stwierdzenie.
- 1500 zł hektar z pokosu: żyto, jęczmień, pszenica
Zarówno słoma, jak i obornik to bardzo wartościowy towar, podkreśla jeden z rolników. Jego zdaniem, aby wymiana kalkulowała się, to poniżej 80 zł za bele około 200 kg nie ma sensu sprzedawać. Wykazuje, że słoma ma sporo wartości odżywczych typu NPK, dostarcza bardzo dużo potrzebnej próchnicy do gleby.