Agresywny kierowca z Małopolski szalał po autostradzie
Kierowca kopie w auto
Niebezpieczne zajeżdżania drogi, wysiadania z auta na środku drogi i kopanie w samochód, kładzenie się na drodze w niekompletnym ubraniu - m.in. takie zachowania nagrali kierowcy, którzy jechali w pobliżu 37-latka w szarym mercedesie siejącym strach na autostradzie A4 w okolicy Opola. Kierowca doprowadził co najmniej do kilku niebezpiecznych zdarzeń.
Np. na jednym z nagrań widać jakie przed bramkami autostradowymi kierowca mercedesa wysiada z auta i kopie w pobliskie auto.
Na profilu FB "Bandyci drogowi" czytamy:
"Wczoraj rano (wpis z niedzieli 29 czerwca) na A4 Kraków–Katowice: wolna jazda lewym pasem na równi z tirami, nagłe hamowanie i nagłe przyspieszanie. Potem, przed bramkami, zatarasował drogę innemu kierowcy. Mam to nagrane na kamerach Tesli."
29 czerwca policja zatrzymała prawo jazdy Rafałowi H. za niebezpieczna jazdę i stworzenie zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego i skierowała do sądu wniosek o ukaranie. Mężczyźnie grozi do 30 tys. zł grzywny. Co ciekawe, dzień później kierowca dalej poruszał sie mercedesem.
Wypożyczony mercedes
Okazało się, że kierowca wcześniej wypożyczył auto w wypożczyczali z Nowego Sącza.
– Otrzymaliśmy zgłoszenia w tej sprawie. Na miejsce wysłano dwa radiowozy, ale kierowca zdążył oddalić się z miejsca zdarzenia – mówi Agnieszka Żyłka, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
1 lipca policjanci udali się do miejsca zamieszkania kierowcy w Nowym Targu, ale nie zastali go pod wskazanym adresem. Okazało się, że udał się do szpitala w Krakowie. Udało nam się skontaktować z rzecznikiem placówki, ale ze względu na ochronę danych osobowych nie potwierdził on, czy kierowca znajduje się w szpitalu. Z powodu hospitalizacji 37-latka policjanci nie mogą go przesłuchać. Sprawa trafi do prokuratury.
Prezes wypożyczalni wyjaśnia
Auto, którym poruszał się Rafał H., pochodzi z wypożyczalni samochodów w Nowym Sączu. Przedstawiciel wypożyczalni odniósł się do sprawy na nagraniu opublikowanym w serwisie YouTube.
– Samochód został odebrany od klienta w niedzielę w Opolu, bez problemów. Pojazd był wynajęty od dwóch tygodni. Klient wcześniej nie wzbudzał żadnych podejrzeń, nie było przeciwwskazań, by wydać mu auto – tłumaczy mężczyzna podający się za prezes wypożyczalni sportowych i luksusowych aut. – Niestety, złamał wszelkie zasady umowy i poniesie tego konsekwencje. Nie ma już możliwości wynajmu w naszej firmie. Poszkodowanych zapraszamy do kontaktu – dodaje prezes.
Na razie nie wiadomo czy kierowca łamał przepisy i stwarzała zagrożenie również na malopolskich drogach. Zwróciliśmy się do policji o sprawdzenie tej sprawy.