Awantura o podwyżkę opłat w Krakowie. Ceny za śmieci wzrosną już od września
Słona cena za śmieci w Krakowie. Ale i tak najtaniej w Małopolsce
Od 1 września 2025 cena za śmieci segregowane wzrośnie w Krakowie do 35 zł od osoby (a przy braku selekcji – do 70 zł/os.). Poprzednią podwyżkę – z 24 zł na 27 zł – wprowadzono tu 1 lipca 2022 roku.
Dotkliwą dla wielu krakowskich rodzin stawkę, miasto uzasadnia przede wszystkim drastycznym wzrostem – od 2022 roku o ponad 50 proc. – kosztów gospodarowania odpadami.
- Prognozy na rok 2026 wskazują dalszy wzrost na poziomie kilkunastu procent. Te czynniki przełożyły się na utratę równowagi finansowej systemu w 2024 roku i wygenerowanie znaczącego deficytu, który musi zostać pokryty, aby system mógł nadal sprawnie działać. Dla pokrycia kosztów niezbędne jest zwiększenie dochodów systemu gospodarowania odpadami komunalnymi o około 77,9 mln zł w 2025 roku i o około 112,5 mln zł w 2026 roku – wyliczano podczas sesji.
- Nowa stawka jest o około 30 proc. wyższa od obecnej, ale należy pamiętać, że jest to pierwsza podwyżka od 2022 roku. W tym okresie nastąpił znaczny wzrost kosztów życia, a także wynagrodzeń. Warto podkreślić, że nawet po zmianie, proponowana stawka pozostaje znacznie poniżej maksymalnej kwoty dopuszczonej ustawą (wynoszącej w 2025 roku - 63,34 zł) – zaznaczano.
Według wyliczeń urzędników, przy pozostawieniu obecnych cen za odbiór komunalnych - do 2026 roku, luka w systemie mogłaby sięgnąć aż 190 milionów złotych. Przy czym – wedle prawa system gospodarowania odpadami powinien się bilansować, a miasta i gminy nie mogą do niego dopłacać (jednak w praktyce wiele samorządów to robi, nie chcąc windować cen dla mieszkańców).
Nawet z ostatnią podwyżką, Kraków ma dziś najniższą stawkę za śmieci w Małopolsce. Żadna gmina w naszym regionie nie pobiera opłat mniejszych niż 30 zł, a w czterech gminach mieszkańcy płacą 40 zł lub nawet więcej (według danych z kwietnia 2025)
– Dzięki spalarni udaje się utrzymać ceny na niższym poziomie niż w wielu innych dużych miastach – zaznaczył podczas sesji wiceprezydent Krakowa Stanisław Kracik.
Brak ulg dla dużych rodzin. „30 proc. więcej to duże obciążenie”
Przeciwko podwyżce cen za śmieci wypowiadali się radni opozycyjni.
Michał Starobrat (klub Kraków dla Mieszkańców) możliwość uniknięcia podwyżki opłat dostrzega w uszczelnieniu systemu. - Nie może być tak, że część mieszkańców nie płaci za odbiór śmieci, a konsekwencje ponoszą wszyscy inni. Jeśli chcemy mówić o sprawiedliwości i równowadze finansowej, musimy zadbać o pełną ściągalność opłat i dokładne dane o liczbie osób zamieszkujących nieruchomości – przekonywał.
Z kolei radni PiS nazywali planowaną podwyżkę – gigantyczną i zaznaczali, że dotnie ona szczególnie osoby starsze, niezamożne i rodziny wielodzietne. Zwracali też uwagę, że w przeciwieństwie do wielu innych miast i gmin w Małopolsce, Kraków nie stosuje ulg dla dużych – opłata proporcjonalnie maleje od kolejnych osób, powyżej trzech lub czterech.
- Mówimy o wzroście o 30 procent. To dużo, zwłaszcza dla osób starszych, samotnych, emerytów czy rodzin o niskich dochodach. Dla nich to nie jest tylko kilka złotych więcej, ale realne obciążenie domowego budżetu – mówiła Agnieszka Paderewska.
Stawka 35 zł od osoby za odbiór odpadów komunalnych została przyjęta głosami 24 radnych. 17 osób było przeciw, a jedna wstrzymała się od głosu.