Bełżyce: Ogień opanowany, trwa dogaszanie pożaru
Pożar na terenie sortowni śmieci w Bełżycach postawił na nogi kilkadziesiąt jednostek straży pożarnej. Ogień rozprzestrzenił się na około 30 arów, obejmując składowane tam odpady. Dzięki intensywnym działaniom udało się powstrzymać jego rozprzestrzenianie około godziny 3:30, w nocy z poniedziałku na wtorek. Od tego czasu służby skupiają się na dokładnym dogaszaniu, by wyeliminować ryzyko ponownego pojawienia się płomieni.
Akcja gaśnicza przebiegała w bardzo wymagających warunkach. Strażacy musieli zapewnić nieprzerwany dostęp do wody, dowożąc ją zarówno z oddalonych hydrantów, jak i z tymczasowego punktu czerpania wody utworzonego przy zbiorniku wodnym w centrum Bełżyc. W tym celu na miejsce skierowano ciężkie wozy gaśnicze oraz cysterny z wielu komend. Dodatkowym utrudnieniem było silne zadymienie, które wymagało używania aparatów ochrony dróg oddechowych. Strażacy pracowali w systemie rotacyjnym, by zapewnić ciągłość działań mimo dużego wysiłku fizycznego i konieczności częstych przerw.
Największe nasilenie akcji gaśniczej przypadało na moment, gdy na miejscu znajdowało się 35 zastępów, czyli około 110 strażaków. Obecnie liczba jednostek została zmniejszona do około 25, co daje około 80 ratowników na miejscu akcji gaśniczej. Część Ochotniczych Straży Pożarnych powróciła już do swoich baz, jednak około 20 zastępów pozostanie w Bełżycach, aby kontynuować żmudne dogaszanie pogorzeliska. Odpady objęte pożarem muszą być systematycznie przerzucane i polewane wodą, a w niektórych miejscach także pianą gaśniczą. To czasochłonny proces, ponieważ tleniące się śmieci mogą ponownie się zapalić, jeśli nie zostaną całkowicie schłodzone.
Choć ogień nie zagrażał bezpośrednio budynkom mieszkalnym, służby zdecydowały się na uruchomienie systemu ostrzegania ludności. W nocy mieszkańcy Bełżyc i okolicznych miejscowości otrzymali alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. W wiadomości SMS znalazły się zalecenia, aby nie zbliżać się do miejsca zdarzenia, unikać otwierania okien i śledzić oficjalne komunikaty służb. Z powodu silnego zadymienia w rejonie sortowni unosił się gryzący dym, który mógł stanowić zagrożenie dla zdrowia.
Według prognoz straży pożarnej, prace w Bełżycach potrwają jeszcze wiele godzin. Ratownicy kontynuują przerzucanie odpadów i intensywne polewanie ich wodą, by upewnić się, że ogień nie odrodzi się w głębi składowiska. Na miejscu wciąż pracuje około 40 pojazdów pożarniczych, jednak w miarę postępów liczba sił będzie stopniowo zmniejszana. Strażacy deklarują, że teren sortowni pozostanie pod nadzorem aż do pełnego wyeliminowania zagrożenia.
Galeria zdjęć
Następna strona
Zdjęcia KM PSP Lublin