Berliński kebab podbił Wrocław. Będzie kolejny lokal
W tym artykule:
Oyche Döner podbił Wrocław. Do lokalu ustawiały się kolejki chętnych
Menu Oyche Döner to klasyka w nowoczesnym wydaniu. W ofercie znajdziemy kebab z kurczakiem lub (za dopłatą) z wołowiną.
Hitem, za którym ustawiają się tłumy, okazał się „gemüse kebab” – bułka sezamowa w stylu berlińskim z grillowanymi warzywami i tureckim serem. Właściciele podkreślają, że kurczak używany do potraw to głównie trybowane udko z dodatkiem fileta, a pieczywo pochodzi od lokalnych dostawców.
Zobacz też: Awaria i zamknięte torowisko. Zapadlisko pod torami! Trzy osiedla we Wrocławiu bez tramwajów
Kebab serwowany jest w wersjach z warzywami i serem lub samym smażonym serem. Z dodatków można wybrać frytki i cztery sosy do wyboru, w tym czosnkowy, ostry, czy miętowy.
Byliśmy kilka dni po otwarciu Oyche Döner. Tłumy chętnych do skosztowania kebaba po berlińsku przewyższyły wszelkie oczekiwania właścicieli
Niedługo po naszej wizycie w Oyche Döner znany influencer Książulo, który regularnie ocenia kebaby w całej Polsce, również odwiedził nowy lokal we Wrocławiu.
– „Już jest taki boom, że widzicie co się dzieje. To za sprawą tiktokerów, idzie im to niesamowicie” – mówił, pokazując tłum przed wejściem. Według niego to najtańszy berliński kebab w Polsce. Chwalił bułkę, grillowane warzywa i różnorodne sosy, choć zwrócił uwagę, że czas oczekiwania bywa bardzo długi. – „Rozbili bank” – podsumował.
Drugi Oyche Döner lokal już w czerwcu. Ale to nie koniec
Ogromne zainteresowanie kebabem przy Szewskiej sprawiło, że właściciele zdecydowali się szybko otworzyć drugi punkt. Już w czerwcu Oyche Döner pojawi się przy Hali Strzegomskiej, na granicy Nowego Dworu i Muchoboru Małego, w miejscu dawnego lokalu Woo Thai Street Food. Nowe miejsce pomieści około 14 osób wewnątrz i dodatkowo będzie miało ogródek latem.
– „Nie jesteśmy idealni, wiemy, że zdarzają nam się błędy. Ale naprawdę ogromnie doceniamy cierpliwość i to, jak szybko pokochaliście naszego gemüse” – napisała ekipa Oyche Döner w mediach społecznościowych. Jak dodają, drugi lokal pozwoli im nie tylko przyjąć więcej gości, ale też odciążyć popularny punkt przy Szewskiej.
To świetna wiadomość zwłaszcza dla tych, którzy zniechęcali się długimi kolejkami na Szewskiej. Tam, od pierwszego dnia, ustawiają się tłumy – w dniu otwarcia czekało ponad 50 osób jeszcze przed startem. W kolejnych dniach było podobnie.
– Niektórzy napiszą, że przy obecnym ruchu i ten lokal będzie dla nas za mały, ale prawda jest taka, że na początek szukaliśmy przede wszystkim większej kuchni która będzie naszą bazą i przy tym też rozładuje troszeczkę ten nasz street food na Szewskiej – dodaje ekipa z lokalu Oyche Döner.
Klienci czekają na mniejsze kolejki. Podzielili się opiniami w sieci
Dla wielu wrocławian druga lokalizacja to dobra wiadomość.
– „W rynku jeszcze nie udało mi się spróbować, bo kolejki skutecznie odstraszały. Ale że będziecie zaraz obok mojego bloku, to zakładam, że będę odwiedzać regularnie” – napisał jeden z klientów na Facebooku.
Inni mają nadzieję, że teraz uda im się wreszcie spróbować kebaba bez kilkudziesięciominutowego oczekiwania.
– „Na Szewskiej jeszcze nie udało mi się spróbować, ale że będziecie obok mojego bloku, to będę wpadać regularnie” – napisała jedna z osób na Instagramie.
Nowy lokal Oyche Döner przy Strzegomskiej to nie koniec planów właścicieli. Zapowiadają, że to dopiero początek ekspansji we Wrocławiu.