Biała: Ojciec i syn nie żyją. Tragedia we wsi pod Chojnowem. Prokuratura ujawnia szczegóły sprawy
Makabryczne odkrycie we wsi Biała
We wsi Biała pod Chojnowem ujawniono ciała dwóch mężczyzn - ojca i syna. Do odkrycia zwłok doszło wczoraj. Jak poinformowała Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy, na ciałach obu ofiar stwierdzono liczne rany kłute i cięte.
Szczegółowe oględziny miejsca zbrodni
Na miejscu przeprowadzono szczegółowe oględziny z udziałem prokuratora, a także biegłego z zakresu medycyny sądowej oraz policji. W pobliżu znaleziono nóż, który mógł być narzędziem zbrodni.
- Ojciec ma ranę ciętą, kłutą szyi, a także w okolicach nerek. Natomiast syn ma 6 ran kłutych w okolicy klatki piersiowej. Na miejscu było bardzo dużo krwi, co może świadczyć o wykrwawieniu ofiar - informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Wstępne ustalenia śledczych
Według wstępnej hipotezy mężczyźni mogli zadawać sobie wzajemnie ciosy nożem. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Złotoryi. Zabezpieczono liczne ślady, które będą teraz analizowane.
- Zastępca Prokuratora Rejonowego w Złotoryi wczoraj osobiście nadzorował i prowadził czynności z udziałem biegłych i z udziałem policji - dodaje Liliana Łukasiewicz.
Sekcja zwłok w poniedziałek
Sekcja zwłok została zaplanowana na poniedziałek w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Jej celem będzie ustalenie mechanizmu powstawania obrażeń, ich głębokości oraz tego, które rany były bezpośrednią przyczyną śmierci. Badanie pozwoli również ustalić, czy któryś z mężczyzn znajdował się pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających - w tym celu zostanie pobrana krew do analizy.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że ojciec i syn mieszkali razem w domu jednorodzinnym. Na piętrze budynku mieszka matka jednego z nich. Starsza kobieta jest w bardzo złym stanie zdrowia i ograniczonym kontakcie z otoczeniem. Nie miała świadomości, co dzieje się w mieszkaniu poniżej.
Zwłoki odkryła znajoma rodziny, która dzień wcześniej widziała się z mężczyznami. Jej zeznania mają kluczowe znaczenie dla sprawy, ale jak podkreślają śledczy ze względu na dobro postępowania szczegóły nie są ujawniane.
Alkohol i wcześniejsze kłótnie
Według relacji świadków, mężczyźni byli skonfliktowani i nadużywali alkoholu. Mieli kłócić się także w dniu poprzedzającym tragedię. Na tym etapie prokuratura nie przesądza jednak, jaki był powód sporu i kto pierwszy zaatakował. Odpowiedź na te pytania mogą przynieść wyniki sekcji zwłok oraz dalsze czynności procesowe.
- W tej sprawie cały czas są wykonywane czynności. Wiemy, że mężczyźni między sobą kłócili się, że mieli tendencję do nadużywania alkoholu. Mieszkali obaj w tym mieszkaniu, dlatego może uda się ustalić, kto był ewentualnym agresorem w tej sprawie i do tego też między innymi jest niezbędna sekcja zwłok - przekazuje Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Mieszkańcy wsi Biała o tragedii
Naszej redakcji udało się dotrzeć do jednej z mieszkanek wsi Biała pod Chojnowem. Kobieta pragnie pozostać anonimowa i twierdzi, że mieszkańcy dowiedzieli się o sprawie z portali internetowych i z rozmów sąsiedzkich. Wcześniej we wsi miało pojawić się kilka policyjnych radiowozów, oraz samochód jednej ze stacji telewizyjnych i to wzbudziło zainteresowanie mieszkańców. Jak twierdzi nasza rozmówczyni - sąsiedzi nie przeżywają tej tragedii, bo zdarzenie było do przewidzenia. Według jej relacji w domu mężczyzn nie działo się dobrze, a ojciec z synem mieli od dłuższego czasu problem z alkoholem i narkotykami.