Hajnówka: 29-latek kradł w sklepach. Najpierw buty, potem zdrapki
Dyżurny hajnowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który ukradł ze sklepu zdrapki losowe. Mundurowi szybko zatrzymali na terenie miasta osobę odpowiadającą podanemu rysopisowi. Mieszkaniec Białegostoku przyznał się do kradzieży - zabrał zdrapki ze sklepu i wyszedł, nie płacąc za nie. Tłumaczył, że zdrapał je od razu, jednak nic nie wygrał, więc wyrzucił.
Ale na nagraniu z monitoringu sklepowego widać było, że w chwili kradzieży miał przy sobie plecak, którego podczas interwencji już nie posiadał. Twierdził, że musiał zgubić go po drodze - informuje KPP w Hajnówce.
Anna Matuszewicz - zdeterminowana lekkoatletka
Policjanci szybko odnaleźli "zgubę" - plecak leżał przy jednym z budynków w pobliżu miejsca zatrzymania. W środku znajdowało się pięć nowych butów: jedna para i trzy prawe. Jak się okazało, białostoczanin tego samego dnia ukradł je ze sklepu obuwniczego w Hajnówce. Wartość skradzionego obuwia oszacowano na ponad tysiąc złotych.
63-latka kradła w sklepie 12 razy. Grozi jej nawet 5 lat
Mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.