Bielsk Podlaski: Uwierzyła, że córka utopiła telefon w ubikacji i przelała jej pieniądze na nowy. Takie dostała wiadomości
„Mamo, telefon wpadł mi do kibla!” — 72-latka uwierzyła oszustom i przelała 4 tysiące!
Dramat seniorki z powiatu bielskiego. 72-letnia kobieta padła ofiarą perfidnego oszustwa na "zepsuty telefon". Jak informuje policja w Bielsku Podlaskim, wszystko zaczęło się od wiadomości na portalu społecznościowym, rzekomo od... jej córki.
Z fałszywego konta przyszła dramatyczna wiadomość: „Mamo, telefon wpadł mi do ubikacji, nie działa. Potrzebuję pilnie pieniędzy na nowy, przelej 3995 zł na konto mojego znajomego!”. Kobieta, przekonana, że pisze do niej córka, natychmiast wysłała pieniądze.
Ale to był dopiero początek. Oszust szybko poprosił o kolejną kwotę – tym razem 4880 zł. Seniorka próbowała wykonać drugi przelew, jednak bank zablokował transakcję z powodu limitu. Wtedy zadzwoniła do wnuka, by uprzedzić go o „kłopotach” jego mamy. I dopiero wtedy prawda wyszła na jaw – córka była właśnie w samolocie do Austrii i nie mogła nic pisać!
Zorientowawszy się, że padła ofiarą oszustwa, 72-latka natychmiast zawiadomiła policję w Bielsku Podlaskim. Mundurowi apelują o ostrożność – oszuści nie mają skrupułów i potrafią świetnie udawać bliskich, żerując na emocjach i zaufaniu.