Bielsko-Biała: Marsz Strachów. Dziwne stwory na ulicach miasta
Straszny Marsz Strachów
Klimatyczną muzyką z filmu "Archiwum X" rozpoczął się dzisiaj po południu czwarty Bielsko-Bialski Marsz Strachów, zorganizowany przez Fundację Zakątek Fantastyki, która - jak sama o sobie pisze w mediach społecznościowych - zajmuje się promocją i wspieraniem kultury, gier bez prądu oraz sportu. W tym roku po raz kolejny fundacja zaprosiła bielszczan, ale nie tylko, na "straszny marsz".
- Przyjdź, baw się, strasz i daj się przestraszyć! - w ten sposób organizatorzy zachęcali do udziału w marszu.
Trzeba przyznać, że uczestnicy dopisali. Było sporo dzieci z rodzicami, młodzieży, nie brakowało seniorów. Wiele osób miało na sobie naprawdę dopracowane stroje, m.in. z horrorów czy filmów grozy, inni przynieśli jedynie drobne elementy czy pojedyncze rekwizyty, ale i tak czuło się klimat.
Od "Gnoma" do "Gnoma"
Uczestnicy wyruszyli z ulicy Szkolnej, gdzie przed laty mieścił legendarny wśród miłośników gier i fantastyki hobbystyczny sklep "Gnom", a następnie bielskimi uliczkami przeszli na ulicę Legionów, gdzie znajduje się jego nowa siedziba.
- Przyszłam z córką, która przebrała się za wróżkę. Jesteśmy pierwszy raz. Fajny pomysł - zwierzyła się pani Beata.
Na uczestników marszu czekał słodki poczęstunek, były animacje i konkurs na najlepsze przebranie.