Biurowce znikają z mapy Polski. Co powstaje w ich miejsce?
Według Colliers, od 2020 roku z polskiego rynku wycofano ponad 0,5 mln mkw. powierzchni biurowej. Najwięcej - 387 tys. mkw. w Warszawie i 154 tys. mkw. w 22 budynkach na rynkach regionalnych. Najczęstsze przyczyny? Modernizacje, wyburzenia i zmiany funkcji na mieszkaniowe lub hybrydowe.
W stolicy modernizacje objęły m.in. Wartę Tower (dziś V Tower) i Saski Crescent. Z mapy miasta mogą zniknąć również PZU Tower, Ilmet i Pekao Tower. Warszawski Służewiec staje się areną dynamicznych przekształceń biur w mieszkania i akademiki. Podobna sytuacja dotyczy Empark Mokotów Business Park i Lipowy Office Park.
Dlaczego stare biurowce odchodzą w zapomnienie?
We Wrocławiu zniknęło ponad 52% regionalnej powierzchni wycofanej z rynku. Dalej są Kraków, Trójmiasto i Katowice. Tylko w 2025 roku usunięto 20,7 tys. mkw. z takich budynków jak Wratislavia Tower czy Renaissance Business Centre.
37% zmieniło funkcję, 27% zostało wyburzonych, 26% zmodernizowano. Rosnące koszty utrzymania, nowe standardy ESG i oczekiwania najemców wymuszają zmiany. Starsze budynki tracą atrakcyjność, a inwestorzy oraz instytucje finansowe podchodzą do nich coraz ostrożniej.
Przyszłość należy do nowoczesnych projektów
Rynek biurowy będzie coraz bardziej spolaryzowany. Bez modernizacji starsze budynki nie przetrwają. W Warszawie trwa boom inwestycyjny - zakończono m.in. budowy The Bridge i Office House. W kolejce czekają V Tower, Studio A, Skyliner II, VENA i Upper One. Do 2027 roku powstanie ponad 200 tys. mkw. nowoczesnych biur.
Poza Warszawą wyróżniają się m.in. AND2 w Poznaniu (36,5 tys. mkw.), WITA B&C w Krakowie (18,9 tys. mkw.) oraz Swobodna SPOT I we Wrocławiu (16,2 tys. mkw.). Te inwestycje dowodzą, że regiony coraz mocniej konkurują z Warszawą o uwagę inwestorów.
Źródło: Colliers