Boże Ciało 2025 w parafii Trójcy Przenajświętszej w Stalowej Woli. Tłumy wiernych na procesji. Zobacz zdjęcia

W parafii Trójcy Przenajświętszej, prowadzonej w Stalowej Woli przez księży michalitów, podczas porannej mszy świętej ksiądz Rafał Rębisz w kazaniu powiedział, że w hostii jest ten sam Jezus, który narodził się z Maryi Panny, ten sam Jezus, którego na rękach trzymał święty Józef, ten sam Jezus, który umarł na krzyżu dla naszego zbawienia.

- Popatrzcie moglibyśmy objąć rękoma metalową skrzynię tabernakulum i mieć w zasięgu całe niebo. Ale Jezus nie chciał być jakimś przedmiotem, nie chciał być traktowany jak obraz, figurka, ale Jezus zapragnął przebywać głęboko i realnie w sercu człowieka. Aż do tego stopnia, że przyjął postacie do spożycia - to chleb i wino. I w tej wielkiej tajemnicy naszej wiary przyjmujemy do naszych serc Jezusa, nasze serca mieszczą całe niebo, nasze serca stają się żywymi tabernakulami - mówił kapłan.

Procesja z kościoła Trójcy Przenajświętszej wyruszyła do czterech ołtarzy na innej trasie, niż do tej pory. Przeszła od kościoła ulicami Ofiar Katynia, Kilińskiego, Dmowskiego, Popiełuszki i Ofiar Katynia. Chłopcy dzwonili dzwonkami, dziewczynki w strojach pierwszokomunijnych sypały płatki kwiatów, wierni podążali za Najświętszym Sakramentem, który niesiony ulicami „zagrody nasze widzieć przychodzi i jak się jego dzieciom powodzi” – jak śpiewali uczestnicy procesji.

Przy ostatnim ołtarzu na stopniach świątyni wierni odśpiewali hymn pochwalny „Ciebie Boga wysławiamy, Tobie Panu wieczna chwała, Ciebie Ojca, niebios bramy, Ciebie wielbi ziemia cała”. Kończy się czternastą zwrotką: „Zjaw swą litość w życiu całym tym, co żebrzą Twej opieki: w Tobie Panie zaufałem, nie zawstydzę się na wieki”.

Ruchem na ulicach kierowali policjanci. Po przejściu procesji służby miejskie sprawnie usunęły z ulic sypane płatki kwiatów.