Budowa drogi S19 w okolicach Białegostoku. Widać zarys węzła z S8. I nadal bez widoków na dalsze 40 km na południe w stronę Plosek
W tym artykule:
Przyczyną zwłoki jest skomplikowany charakter sprawy, w której prowadzone jest postępowanie wyjaśniające, które wymagało wezwań inwestora do uzupełnienia akt sprawy - zawiadamia Katarzyna Bieńkowska, naczelnik wydziału w Departamencie Ocen Oddziaływania na Środowisko Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie. Nowy termin na załatwienie sprawy został wyznaczony na koniec czerwca.
Krótkim mostem czy długą estakadą? Spór o przeprawę przez Narew
Okazuje się, że GDOŚ już 2-krotnie wzywał białostocki oddział GDDKiA do uzupełnienia informacji zawartych w raporcie oddziaływania na środowisko:
- 06.04.2024 r. - odpowiedź przekazano do GDOŚ 18.06.2024 r. oraz uzupełniono ją 04.11.2024 r.
- 22.01.2025 r. - odpowiedź przekazano do GDOŚ 30.01.2024 r.
Jak informuje Rafał Malinowski, rzecznik białostockiego oddziału GDDKiA wezwania GDOŚ dotyczyły spraw podnoszonych przez odwołujących się: kolizji z istniejącymi i potencjalnymi strefami ochrony gniazd orlika krzykliwego oraz parametrów przeprawy mostowej w dolinie Narwi.
- Na pytanie GDOŚ czy jest możliwe wydłużenie przeprawy, odpowiedzieliśmy że technicznie jest to możliwe - informuje rzecznik.
Dodaje, że organizacje pozarządowe wskazują na potrzebę budowy estakady przez całą dolinę Narwi.
I że jej długość w takim wypadku wyniosłaby około 600 metrów. W naszych planach jest most 150 metrowy - tłumaczy Rafał Malinowski.
Drugie podejście do decyzji środowiskowej
Rozpatruje ona odwołania od decyzji wydanej 31 lipca 2023 roku przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Dał on zielone światło do budowy drogi ekspresowej S19 na odcinku Choroszcz (dziś Białystok Zachód) – Ploski wraz z budową odcinka drogi krajowej nr 65 Kudrycze – Kuriany – Grabówka. Po raz kolejny, bo decyzja środowiskowa z 2019 roku nie uchowała się w obiegu prawnym. Uchylił ją Naczelny Sąd Administracyjny w 2022 roku.
Rozstrzygnięcie to spowodowało ogromne perturbacje przy budowie drogi ekspresowej S19. Chodziło o trzy odcinki S19 o łącznej długości 39 kilometrów:
- Białystok Zachód – Księżyno,
- Księżyno – Białystok Południe, wraz z odcinkiem DK65 Białystok Południe – Grabówka
- Białystok Południe – Ploski.
Pierwszy z nich czekał już na wydanie decyzji ZRID dającej sygnał do wbicia łopaty. Ale po uchyleniu decyzji środowiskowej białostocki oddział GDDKIA musiał odstąpić od umów z wykonawcami poszczególnych odcinków południowej obwodnicy Białegostoku. Bo realizacja zawartych kontraktów nie miała wówczas podstaw prawnych.
W oczekiwaniu na nową decyzję środowiskową na S19
Jednocześnie inwestor podjął działania zmierzające do ponownego uzyskania decyzji. S19 Białystok Zachód – Ploski. Udało z niego wyodrębnić nowy odcinek Deniski-Haćki, którego nie obejmowała uchylona decyzja. 6,5-kilometrowy fragment ma być przejezdny w przyszłym roku. Podobnie jak wszystkie pozostałe odcinki S19 na południe od Denisek. Wówczas to kierowcy będą mogli skorzystać z przeszło 71 km drogi ekspresowej S19 (licząc łącznie z fragmentami „eski” wokół Bielska, które oddane zostaną w tym roku).
W tym samym czasie mają korzyć z 10 km odcinka północno-zachodniej obwodnicy Białegostoku. Zaczyna się w Krynicach a kończy tuż za węzłem Białystok Zachód powstającym na przecięciu z S8. Już widać zarys tzw. wielkiej koniczynki, a postępy przy budowie węzła kierowcy mogą obserwować wjeżdżając do Białegostoku, od strony Warszawy, jak i w przeciwnym kierunku.
Jednak dalej za węzłem w kierunku południowym nie ma na razie widoków na rozpoczęcie prac. Dopóki nie będzie prawomocnej decyzji trudno się spodziewać przetargów. To oznacza, że za rok kierowcy staną przed perspektywą i to wieloletnią prawie 40 km wyrwy w ekspresowej obwodnicy Białegostoku.