Bukowiec: To oni kiedyś będą rządzić światem. Warto ich słuchać
W piątkowy poranek byłem gościem w podstawówce w maleńkim Bukowcu (wieś koło Międzyrzecza). Miałem nastolatkom opowiedzieć o fakenewsach i wyjaśnić, jak je sprawdzać i nie dać się złapać na kłamstwa w sieci. Przysięgam, że robiłem, co mogłem, ale gdy zaczęli ziewać, szybko skończyliśmy temat fakenewsów i zaczęliśmy rozmawiać o życiu.
I co się okazało? Że to fajni, inteligentni młodzi ludzie, z którymi można pogadać na każdy temat. Choćby o przyszłości.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Dowiedziałem się, że chcą być m.in. elektrykami, hydraulikami, leśnikami, weterynarzami czy aktorami. A to daje nadzieję, że fałszywe wersje życia, jakimi codziennie są bombardowani w internecie, nie zepsuły im wyobrażeń o rzeczywistości. I żaden z nastolatków nie powiedział, że planuje być influencerem. A to przecież - według różnych zestawień i ankiet - jeden z "zawodów" marzeń współczesnych dzieciaków.
No właśnie. Współczesne dzieciaki. Zazdroszczę im i nie zazdroszczę jednocześnie. Z jednej strony mają możliwości, o jakich my, ludzie urodzeni w latach 70. czy 80., nawet nie marzyliśmy. Z drugiej strony - choć świat stoi przed nimi otworem, a internet pozwala dowiedzieć się najciekawszych rzeczy z tego właśnie świata - oni najczęściej scrollują social media, wdrukowując sobie w głowy nierealne wzorce kobiety, mężczyzny, związków, życia zawodowego. I zamiast jak my - siedzieć do nocy po klatkach i gadać o życiu - spłycają kontakty do rozmów poprzez aplikacje i tak się jeszcze do czegoś spieszą, że zamiast "cześć, fajnie było porozmawiać" wymyślają skrótowiec OKPA.
Ale wystarczy zabrać im na chwilę telefony, wciągnąć w rozmowę i... od razu jest inaczej. Jak kiedyś na klatce, w 1994 r., gdy gadało się szczerze o wszystkim i o niczym, a "komórka" była szopką u dziadka na wsi, a nie zjadaczem czasu i energii.
I nie, nie ma co machać ręką z wyższością i komentarzem "to tylko dzieciaki". Te "dzieciaki" będą za chwilę rządzić światem i układać naszą rzeczywistość. Warto ich poznać, zrozumieć i znaleźć dla nich czas.
Tylko żeby to zrobić my, dorośli, też musimy na chwilę odłożyć telefon.