Bydgoszczanin w Zakopanem. "Czy górale atakują nas paragonami grozy?"
Śniadanie w Regionalnym Barze Mlecznym – dobre ceny i góralski klimat
Na początek dzień zaczynam w Regionalnym Barze Mlecznym. Już od progu widać, że to nie jest zwykła stołówka – wystrój nawiązuje do góralskiego stylu, drewniane ściany i klimatyczne detale robią robotę. No i najważniejsze: ceny.
Śniadania: jajecznica na maśle z pieczywem – 17 zł, jajecznica z szynką lub boczkiem – 19 zł, frankfurterki z pieczywem – 17 zł, oscypek – 17 zł, tosty w różnych wariantach – 17 zł. Bułka z serem – od 10 zł, z szynką – 12 zł.
Obiady i dania mączne: pierogi ruskie 10 szt. – 28 zł, ze szpinakiem – 28 zł, z owocami – 27 zł, z bryndzą – 28 zł, z kapustą i grzybami – 27 zł, naleśniki z serem – 21 zł, z czekoladą – 25 zł, placki ziemniaczane – 21 zł, kluski śląskie – 17 zł, żurek – 18 zł, rosół – 16 zł, zupa pomidorowa – 17 zł.
W menu dań mięsnych ceny zaczynają się od 30 zł za kotlet mielony z zestawem, a kończą na 36 zł za sycący placek po zbójnicku. Klasyczne propozycje takie jak schabowy, pierś z kurczaka czy gulasz kosztują od 31 do 32 zł, natomiast bardziej rozbudowane dania jak kotlet de Volaille to wydatek rzędu 33 zł. Każde danie mięsne podawane jest w zestawie z ziemniakami i surówką, co czyni ofertę nie tylko smaczną, ale i kompletną. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na zestawy dnia – są one dostępne w promocyjnych cenach, co pozwala cieszyć się domowym obiadem za nieco mniejsze pieniądze.
Smacznie, syto i – to kultowe miejsce w Zakopane na pewno nie atakuje nas paragonami grozy. To miejsce po prostu powinien znać każdy, kto wybiera się w góry i nie chce przepłacić.
Na śniadaniu byłem też w kawiarni „Cukiernia Samanta” i zamówiłem zestaw składający się z tosta z jajecznicą i boczkiem oraz dużej kawy Americano (300 ml). Za całość zapłaciłem łącznie 56 zł. Sam tost kosztował 35 zł, a kawa – 16 zł, co, muszę przyznać, jest dość wysoką ceną jak na śniadanie. Choć znów nie ma grozy - to ceny porównywalne chociażby ze śniadaniową ofertą w Bydgoszczy.
Obiad w karczmie na Krupówkach i grill pod Giewontem
Potem przenosimy się na Krupówki. Golonka z grilla w jednej z karczm to koszt ponad 50 zł (dokładnie 57 zł), ale porcja jest naprawdę ogromna – spokojnie dla dwóch osób, jak nie trzech. Można poprosić o kilka talerzy.
Schab po cygańsku z boczkiem i cebulką – 47 zł, żeberka z sosem BBQ – 43 zł, duży plaster boczku – 29 zł. Są też opcje dla grup: mixy mięsne dla kilku osób za 170-472 zł. Czy drogo? Spora kwota, ale podobnie wyglądają ceny w popularnych restauracjach w Bydgoszczy.
Duża niespodzianka czeka przy grillu pod Giewontem. Tutaj ceny są bardzo rozsądne i co ważne – brak ważenia. Od razu wiemy, ile zapłacimy. Kiełbasa z zestawem – 25 zł, kiszka – 25 zł, szaszłyk – 25-35 zł, karczek – 25 zł, filet z kurczaka – 28 zł. Ja wybrałem zestaw z kiełbaską: ziemniaki z twarogiem, ogromny ogórek i sama kiełbaska. Zapłaciłem 25 zł – i najadłem się do syta.
Dania i przekąski na Krupówkach
W inny dzień przeniosłem się do kolejnej karczmy na Krupówkach. Żurek z jajkiem i białą kiełbasą to koszt 22 zł. Tatar wołowy – 46 zł. Dla porównania w Bydgoszczy np. w restauracji na Starym Rynku tatar potrafi kosztować od 38 do nawet 50 zł. Różnicy wielkiej nie ma.
Szybka przekąska na słynnej ulicy w Zakopanem - to mogą być placki ziemniaczane za 5 zł, śmietana lub sos to dodatkowy koszt 1 zł. Lody dubajskie (popularne świderki, ale w wersji śmietankowo-pistacjowej) – mały 10 zł, duży 12 zł. Cena bardzo podobna do bydgoskich lokali, gdzie lody śmietankowe kosztują zwykle ok. 9-11 zł.
Małego oscypka zakupiłem za 3 złote. Podczas chociażby jarmarku bożonarodzeniowym w Bydgoszczy musiałem sięgnąć do kieszeni nieco głębiej.
Kebab przy Wielkiej Krokwi kosztował nieco ponad 30 złotych, ale zaskoczył mnie naprawdę jakością i smakiem. Przygotowany był dość profesjonalnie. Grzańce widziałem w granicach 16 - 30 złotych. Te za 30 były jednak większe niż chociażby te serwowane zimą na jarmarkach w Kujawsko-Pomorskiem.
Paragon grozy dostałem w restauracji na Kasprowym Wierchu. Obiad, kawa i ciastko to już tam koszt blisko 100 złotych. Przyjście tam z rodziną i ewentualny zjazd kolejką w dół (ponad 100 złotych od osoby), to już naprawdę kosztowna zabawa.
Porównując więc sytuację z innymi dużymi miastami w Polsce, ceny w górach nie są aż tak szokujące. Można trafić na naciągaczy, ale w Zakopanem są też miejsca, gdzie można zjeść smacznie i tanio. Warto poszukać i wybrać mądrze – wtedy Zakopane smakuje lepiej i nie rujnuje portfela.