Bygdoszcz: Koniec tarczy antyinflacyjnej na ciepło. Sprawdzamy, jak przełoży się to na ceny za ogrzewanie
Lipiec to czas, gdy mieszkańcy raczej nie zaprzątają sobie głowy opłatami za ogrzewanie. Wraz z początkiem miesiąca zakończył się jednak okres ochronny dotyczący cen za ciepło, a to oznacza podwyżki. O szczegóły dotyczące rachunków bydgoszczan zapytaliśmy Komunalne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Bydgoszczy.
– Uprzejmie informuję, że od 1 lipca 2025 roku, czyli po upływie terminu określonego w art. 3 ust. 3 Ustawy z 15 września 2022 roku o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw (Dz. U. z 2022 poz. 1967 ze zm.) koszt ciepła dostarczanego przez KPEC Spółka z o.o. do odbiorców na terenie Bydgoszczy objętych przywołanymi przepisami wzrośnie średnio o 10,5% – odpowiada „Expressowi Bydgoskiemu” Tomasz Lewandowski, kierownik biura zarządu spółki KPEC.
– Uwzględnienie tej zmiany w rozliczeniach z użytkownikami lokali w budynkach wielolokalowych realizowane będzie przez zarządców tych budynków, zgodnie z ich wewnętrznymi regulaminami. Szczegółowe ceny dla poszczególnych grup taryfowych, dostępne są w zatwierdzonej przez Prezesa URE „Taryfie dla ciepła” dostępnej w zakładce: http://www.kpec.bydgoszcz.pl/taryfa-dla-ciepla – dodaje Tomasz Lewandowski.
Poziom podwyżek różny
Konkrety każdy z bydgoszczan będzie mógł sprawdzić na swoim rachunku. O temat pytamy bydgoskie spółdzielnie. W części słyszymy, że jeszcze za wcześnie na dokładne wyliczenia i o zmianach będzie można rozmawiać w okolicach startu sezonu grzewczego, czyli we wrześniu-październiku. Inni są już przygotowani na nowe stawki.
– Z dniem 1 lipca otrzymaliśmy informację z bydgoskiego KPEC-u o wzroście opłat. Dotychczas, przy uwzględnieniu tarczy antyinflacyjnej, do 1 lipca płaciliśmy 59,99 zł za jeden gigadżul (GJ). Od 1 lipca będziemy płacili ok. 72 zł. Dokonaliśmy już przeliczeń. Mamy system 12-miesięczny, niekalendarzowy, będziemy korygowali naliczenia uwzględniając również minione okresy ciepła. Sądzę, że dla mieszkańców to nie będzie tak bardzo odczuwalne – uważa Zbigniew Sokół, prezes zarządu Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
– Bydgoszcz jest jednym z najszczęśliwszych miast. W momencie, gdy weszły wysokie podwyżki i pojawiła się tarcza ochronna, to rząd niewiele dopłacał do spółdzielni w naszym mieście. Uwzględniając aktualną sytuację rynkową, w tym inflację, podwyżka nie jest tak wielka – ocenia.
– Wracamy do standardowej taryfy, która funkcjonuje w tym momencie bez ograniczeń. Jeżeli chodzi o GJ, to jest to 15% podwyżki. Są jeszcze inne czynniki, które wpływają na ostateczną cenę, która płacą mieszkańcy. Przeprowadziliśmy pierwsze analizy, jak to przełoży się na rachunki. Jako spółdzielnia wygrywamy sporo dzięki naszym działaniom oszczędnościowym. Z analizy wynika, że na części budynków stawek za ogrzewania nie będziemy podnosić, a na części będą to nieznaczne podwyżki – mówi Krzysztof Szpakowski, prezes zarządu MSM „Zrzeszeni”.
– Jeżeli chodzi o podgrzewanie ciepłej wody, tam gdzie mamy kolektory słoneczne najpewniej pozostaniemy przy stawkach, które obecnie obowiązują. Szczegółowe dane dotyczące pozostałych budynków będziemy znali w najbliższych tygodniach. Wszelkie zmiany, które wprowadzimy wejdą w życie dopiero od 1 września. O wszystkim będziemy informować mieszkańców – dodaje prezes.