Wągrowiec: Święto Latawca - Pożegnanie lata w radosnym stylu

Tegoroczna edycja zgromadziła sporo amatorów puszczani latawców. Organizatorzy odnotowali zgłoszenie ponad 200 latawców. Pogoda sprzyjała - bezchmurne niebo i lekki wiatr były wręcz wymarzone. O godzinie 12.00 symbolicznie pierwszego gołębia pocztowego wypuściła burmistrz Wągrowca Alicja Trytt.

Na uczestników czekała prezentacja latawców, biegi dla najmłodszych, wyścigi na rowerkach biegowych, animacje, malowanie twarzy, grochówka, trening na świeżym powietrzu oraz wręczenie nagród. Co ważne - każdy, kto zarejestrował swój latawiec, otrzymał pamiątkową nagrodę.

Wśród obecnych był pan Artur, który przyjechał z dwoma synami.

- Gdy sam byłem dzieckiem, Święto Latawca było wielkim wydarzeniem.Drachy robiło się własnoręcznie, kilka dni wcześniej, a potem testowało, by mieć pewność, że będą dobrze latać. Teraz częściej kupuje się gotowe latawce, ale cieszy mnie, że ta tradycja wciąż przyciąga tyle ludzi - podkreślał.

Pan Łukasz z uśmiechem wspominał swoje dziecięce latawce:

- Jako chłopiec co roku tu puszczałem. W tym roku niestety nie udało mi się namówić dzieci do wspólnej zabawy, ale wierzę, że w przyszłym razem się wybierzemy.

Bogaty program atrakcji

Dużym zainteresowaniem cieszyło się stanowisko Rogozińskiego Klubu Modelarskiego. Nie zabrakło też Policji z psem Pyrkiem oraz strażaków, którzy prezentowali swój sprzęt i uczyli zasad bezpieczeństwa. Animacje prowadziła niezawodna Grupa BiT, a na najmłodszych czekały darmowe dmuchańce. Swoją obecność zaznaczyły także inne miejskie instytucje, które włączyły się w stworzenie rodzinnego, radosnego klimatu.

Dodatkową atrakcją był konkurs na latawce wykonane własnoręcznie. Ich twórcy chętnie opowiadali, jak powstawały te wyjątkowe konstrukcje, a niektóre z nich wzniosły się na ponad 100 metrów, budząc podziw uczestników i widzów.

Święto Latawca ponownie udowodniło, że jest jedną z najbardziej lubianych imprez rodzinnych w Wągrowcu. Łączy pokolenia, daje okazję do aktywnego spędzenia czasu i pozwala podziwiać kolorowe, własnoręcznie wykonane i kupne latawce na niebie.