Bytom: Kolejny popis kierowcy BMW. Ryzykowne wyprzedzanie, pod prąd i zablokowane przejście dla pieszych
Bandyci drogowi opublikowali nagranie zachowania kierowcy bmw z Bytomia
Stanie w korku to strata czasu. Przynajmniej zdaniem kierowcy czarnego bmw, który w Bytomiu wpadł na pomysł, by nie marnować życia na czekanie. Zamiast tego lekki skręt w lewo, pod prąd, przez podwójną ciągłą. Bo przecież droga jest jedna, ale interpretacji nieskończona ilość. Data na nagraniu wskazuje, że do sytuacji mogło dojść 19 sierpnia tego roku.
Manewr wygląda znajomo: mijamy grzecznie stojące auta, a następnie zatrzymujemy się... dokładnie na przejściu dla pieszych. I to w takim stylu, że zebra z miejsca staje się prywatnym pasem wjazdowym. Dla pewności obok ustawia się drugi samochód, bo przecież raźniej blokować ruch w duecie.
Efekt? Piesi czekają, kierowcy z tyłu wzdychają, a kamera wszystko nagrywa. BMW natomiast konsekwentnie realizuje swoją filozofię: nie chodzi o to, by jechać szybciej, ale by ominąć nudę kolejki i wyróżnić się w tłumie.
Niektórzy powiedzą, że to zwykłe łamanie przepisów. Ale można spojrzeć na to inaczej, jako na formę miejskiej innowacji. Przecież gdyby wszyscy stali w korku, nie mielibyśmy takich barwnych historii na nagraniach.