Chciała ukraść tyle, by w razie wpadki było wykroczenie. Źle policzyła
Kobieta, która ukradła w lęborskiej drogerii kilka opakowań z perfumami była pewna, że w razie "wpadki" będzie odpowiadać za wykroczenie. Nie kryła zdziwienia, gdy po zatrzymaniu usłyszała, że policjanci przedstawią jej zarzuty przestępstwa. Wartość skradzionych przez kobietę perfum wyniosła prawie 850 zł.
Lęborscy policjanci zostali skierowani do jednej z miejscowych drogerii, gdzie doszło do kradzieży kilku opakowań z markowymi perfumami o łącznej wartości prawie 850 zł. O kradzieży mundurowych powiadomił pracownik ochrony, który po krótkiej szarpaninie ujął agresywną młodą kobietę.
- Kobieta odmówiła podania interweniującym policjantom swoich danych personalnych, twierdziła też, że nie ma przy sobie dokumentu tożsamości - mówi st.asp.Marta Szałkowska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku. - Jednak mundurowi znaleźli przy niej dowód osobisty i ustalili, że to 29-latka ze Słupska. Za odmowę podania danych funkcjonariusze nałożyli na nią mandat karny w wysokości 500 zł. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa kradzieży kobieta została zatrzymana.
29-latka była przekonana, że odpowie za wykroczenie, tymczasem zostaną jej postawione zarzuty, ponieważ "przekroczyła budżet" wykroczeniowy o...ok. 50 zł. wartość skradzionych przez nią kosmetyków wyniosła ok. 850 zł.
-Nie kryła zdziwienia tym faktem - mówi st.asp.Marta Szałkowska. - Jak twierdziła, pilnowała, żeby wartość skradzionych przez nią perfum nie przekroczyła 800 zł, aby w razie przyłapania jej na gorącym uczynku kradzieży odpowiadać tylko za wykroczenie. Najwyraźniej pomyliła się w swoich rachunkach.
Dziś policjanci przedstawią jej zarzuty kradzieży, przestępstwa zagrożonego karą 5 lat więzienia.