Chełm: Śmierć bezdomnego w szpitalu pod okiem prokuratury

O nietypowym zdarzeniu dotyczącym 60 - letniego podopiecznego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta Koło Chełmskie przeczytać można na profilu FB schroniska.

- Jeden z naszych mieszkańców - ciężko chory, wyniszczony nowotworem, od kilku dni źle się czuł, przestał jeść, tracił siły. Gdy się przewrócił, poturbował i nie miał siły wstać, wezwaliśmy pogotowie. Zabrano go do szpitala. Uwierzyliśmy, że tam, wśród ludzi, którzy potrafią nieść ulgę w cierpieniu, znajdzie spokój i fachową opiekę, jakiej tak bardzo potrzebował, a jakiej w schronisku nie byliśmy w stanie mu zapewnić. - czytamy w zamieszczonej informacji.

Następnego dnia mężczyzna został przywieziony z powrotem do schroniska. Ponieważ mężczyzna był nieprzytomny dlatego odmówiono jego przyjęcia.

- Po godzinie 10:00, karetką przywieziono go z powrotem. Nieprzytomnego. Bez świadomości. Do miejsca, które nie jest szpitalem, które nie ma lekarzy ani sprzętu, które nie powinno być miejscem umierania. Nie wyraziliśmy zgody na jego przyjęcie - wierząc, że każdy człowiek zasługuje na opiekę i ukojenie w cierpieniu, każdy ma prawo odejść godnie, w warunkach w jakich powinien przebywać ciężko chory człowiek - napisali pracownicy mieszkańcy i pracownicy schroniska dla bezdomnych Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta Koło Chełmskie.

W związku z tym mężczyzna ponownie trafił do szpitala, gdzie zaraz po przywiezieniu zmarł.

W mediach społecznościowych chełmski szpital zamieścił komunikat, z którego wynika, że że nie ma sobie nic do zarzucenia.

- Pacjent został przyjęty do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, w którym otrzymał odpowiednią opiekę medyczną oraz wykonaną diagnostykę, która nie wykazała stanu zagrożenia życia. Pacjent pozostawał pod obserwacją SOR. W dniu 16.10.2025 r. podjęto próbę transportu medycznego pacjenta do miejsca zamieszkania, jednakże z uwagi na odmowę przyjęcia pacjenta w miejscu dotychczasowego pobytu, został on ponownie przyjęty na SOR. Stan pacjenta się pogorszył i pomimo wdrożenia adekwatnych procedur medycznych nie uległ poprawie, po czym nastąpił zgon.
Dokumentacja medyczna nie potwierdza informacji o stanie zdrowia przekazywanych w mediach społecznościowych Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta Koło Chełmskie.
Dyrekcja Szpitala po zapoznaniu z dokumentacją medyczną i rozmowach z personelem podkreśla, że pacjent otrzymał pełną opiekę medyczną zgodnie z jego stanem zdrowia. - informuje Dyrekcja Szpitala w Chełmie.

Czy dochowane były wszelkie procedury i czy niezbyt pochopnie wypisano mężczyznę ze szpitala będzie wiadomo po zbadaniu sprawy, którą zajęła się prokuratura.

- W dniu 20 października br. Prokuratura Rejonowa w Chełmie wszczęła śledztwo w sprawie o czyn z art. 1602 k.k. w zb. z art. 155 k.k., a więc tzw. błąd w sztuce medycznej, polegający na zastosowaniu nieprawidłowych procedur medycznych, w tym niezasadny wypis pacjenta ze szpitala, co skutkowało jego zgonem. W sprawie będą wykonywane czynności procesowe - informuje Jolanta Dębiec w zast. Rzecznika Prasowego Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Agnieszka Panasiuk, kierowniczka Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta Koło Chełmskie, podkreśla, że wpis, który został zamieszczony nie miał na celu nikogo oskarżać ani szukać winnych. Zrodził się z bólu i bezradności wobec sytuacji, która po prostu nie powinna się wydarzyć.

Chcieliśmy zwrócić uwagę na problem systemowy - na to, że wciąż brakuje miejsc, gdzie człowiek bezdomny, chory i słaby może odejść w spokoju i z godnością.

Nie szukamy sensacji ani rozgłosu. Dobro staramy się czynić po cichu - z szacunkiem i pokorą wobec każdego życia. Reszta: emocje, osądy, medialny szum - nie są nam potrzebne. Prosimy więc, by ten smutny wpis był nie impulsem do ataku, ale do refleksji. Oby taka sytuacja już nigdy się nie powtórzyła! - apelują mieszkańcy i pracownicy Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta Koło Chełmskie.