Chrzanów: Ikona miasta czy kosztowna pomyłka? Pomnik św. Mikołaja ponownie na językach mieszkańców
Pomnik św. Mikołaja w Chrzanowie za pół miliona złotych
Zaczepił ją na Gubałówce. Nawet się nie wahała. "Zapakował 12 osób"
Rzeźba autorstwa krakowskiego artysty Piotra Idziego przedstawia postać św. Mikołaja z Miry w skali 1:1, w stroju biskupa, wyciągającego w kierunku czteroosobowej rodziny sakiewkę. Pomnik odlany z brązu ustawiono w pobliżu kościoła parafialnego, co miało dodatkowo podkreślać jego symboliczny charakter.
Całkowity koszt przedsięwzięcia wyniósł około pół miliona złotych. Początkowo zakładano, że połowa środków pochodzić będzie ze zbiórki społecznej, a drugą część dołoży gmina. Ostatecznie jednak samorząd pokrył z budżetu miasta 295 tys. zł, co spotkało się z falą krytyki.
Burmistrz Robert Maciaszek argumentował, że pomnik ma wartość promocyjną i stanie się nową atrakcją turystyczną miasta. - To inwestycja, która ma zwiększyć rozpoznawalność Chrzanowa - podkreślał. Wielu mieszkańców uważa jednak, że pół miliona złotych można było przeznaczyć na bardziej potrzebne cele.
Mieszkańcy podzieleni. Krytyka dominuje
Zapytani przez nas chrzanowianie nie ukrywają, że w ich odczuciu pomnik nie był priorytetem miasta. Większość komentarzy odnosi się przede wszystkim do wysokich kosztów inwestycji, ale także do samej koncepcji św. Mikołaja w roli symbolu Chrzanowa.
Część mieszkańców zwraca uwagę, że miasto posiada już rozpoznawalne symbole, które warto rozwijać i promować.
Lucas: "Nie lepiej stawiać coś, po czym Chrzanów byłby rozpoznawalny w całej Polsce? Tak jak orzeł na Placu Tysiąclecia. Teraz może czas na postawienie lokomotywy przy rondzie na Śląskiej."
Helena: "Chrzanów powinien być rozpoznawalny z powodu fabryki lokomotyw. To jest szczytna historia."
Weronika: "Za te pieniądze lepszy byłby nowy plac zabaw dla dzieci."
W komentarzach powtarza się także temat wyglądu rzeźby. Wielu mieszkańców przyznaje, że współczesne wyobrażenie św. Mikołaja to rubaszny staruszek w czerwonym stroju, a nie postać biskupa z Miry. Stąd u części chrzanowian rzeźba wzbudza dysonans.
Katarzyna: "Koszmarek - niestety znowu szumna inwestycja, a końcowy efekt kiepski."
Krystyna: "Mógłby być trochę ładniejszy, a nie taki herlak."
Maria: "Najbrzydsza rzecz w Chrzanowie."
Niektórym pomnik się podoba. Głosy poparcia
Mimo dominującej krytyki, nie brakuje osób, które pomnik oceniają pozytywnie. Podkreślają oni, że Chrzanów ma prawo eksponować swojego patrona i że rzeźba, jako dzieło artystyczne, wyróżnia rynek.
Andrzej: "Bardzo ładny i potrzebny pomnik patrona naszego miasta."
Joanna: "Super, że to prawdziwy św. Mikołaj, a nie jakiś amerykański krasnal."
Karol: "Jak dla mnie super, że można go złapać za wór."
Choć od odsłonięcia pomnika minął już rok, debata na jego temat nie ucichła. Jedni uważają rzeźbę za cenny element przestrzeni miejskiej, inni za niepotrzebny wydatek. Jedno jest pewne - pomnik św. Mikołaja przypomniał mieszkańcom, ze miasto posiada swojego patrona.