Czarne zboże na polach Dolnego Śląska. Rolnicy załamują ręce i zaczynają szacować straty. Mówią, że tak źle nie było od lat

Jak donosi "Tygodnik Rolniczy", ten rok może być jednym z najgorszych dla osób, które pracują na roli: "zboża czernieją, rzepak porasta, a kombajny stoją" - czytamy w magazynie. Rolnicy z całego kraju próbują uratować to, co jeszcze zostało. Nie wiadomo jednak, na ile pozwoli im pogoda.

Ryszard Borys, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej, przypomina w rozmowie z dziennikarzami "Gazety Wrocławskiej", że wiosną mieliśmy suszę. Później w części regionu pojawiły się nawałnice i grad. To właśnie przez to znaczna część zbiorów straciła na jakości, a przez to i na wartości.

- Jest bardzo źle. Przez tę pogodę niektórzy nie zdążyli jeszcze zebrać rzepaku, a pszenica jest już czarna. Naciąga wilgoci od deszczu - tłumaczy Ryszard Borys, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej. - Zboże porasta i traci wymagane parametry (stopniowo spada jego jakość - red.). Być może ktoś będzie chciał je kupić na paszę, ale trudno to ocenić.

Nasz rozmówca obawia się spadków cen plonów. Rolnicy skarżą się, że nie są w stanie pokryć kosztów produkcji. Właściciel okolicznego skupu potwierdził prezesowi Dolnośląskiej Izby Rolniczej, że za tonę pszenicy konsumpcyjnej rolnik z naszego regionu może obecnie (czwartek, 31 lipca - red.) otrzymać około 780 zł - 800 zł. W przypadku pszenicy paszowej jest to kwota bliska 650 zł.

Czy to źle? Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że jest to mniej niż w zeszłym roku. Wówczas średnia (krajowa) cena skupu pszenicy wynosiła ponad 850 zł/t, czyli była wyższa od aktualnej.

Według wstępnych danych, średnia krajowa cena skupu pszenicy w II półroczu 2024 r. wyniosła 85,59 zł za 1 dt. - poinformował w obwieszczeniu ze stycznia 2025 roku prezes Głównego Urzędu Statystycznego.

Dwa tygodnie temu (17 lipca - red.) Główny Urząd Statystyczny podał jeszcze jedną informację. Podsumowano średnią krajową cenę skupu pszenicy z ostatnich 11 kwartałów, poprzedzających II półrocze 2025 roku. W ciągu ostatnich 33 miesięcy (licząc do czerwca 2025 - red.) pszenica kosztowała około 950 zł/t. Jest to blisko o 150zł więcej na tonie niż w ostatnich dniach.

(...) ogłasza się, że średnia krajowa cena skupu pszenicy za okres 11 kwartałów poprzedzających drugie półrocze 2025 r. wyniosła 95,02 zł za 1 dt. - czytamy w obwieszczeniu Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z 17 lipca 2025 r.

Przedstawiciele rolników, w tym Dolnośląska Izba Rolnicza, potwierdzają, że kierowali do nowego Ministra Rolnictwa wnioski o wsparcie osób żyjących z uprawy zbóż. Prezes zaznacza, że przez pogodę niektórzy znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej. Jeden z dolnośląskich rolników dostał kredyt na zakup ziemi z dopłatami z budżetu państwa. Pożyczkę przekwalifikowano na komercyjną. Teraz ani nie ma ma wystarczających plonów, ani pieniędzy, żeby ją spłacić.

- My już teraz wnioskujemy do ministra, żeby szukał pieniędzy. Tych rolników trzeba wesprzeć, bo naprawdę jest źle - mówi Ryszard Borys, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej. - Jeszcze jest za wcześnie, by podawać konkretne kwoty. Nie wiadomo, jakie gradobicie czy ulewy będą w kolejnych miesiącach - dodaje.

Gwałtowne zjawiska pogodowe niszczą uprawy. Ryszard Borys podejrzewa, że jeśli zacznie brakować zboża konsumpcyjnego, a przede wszystkim pszenicy, to będziemy mogli spodziewać się wzrostu cen produktów spożywczych.

- Nie wygląda to dobrze. Niektórzy rolnicy liczyli, że będą w stanie zabrać około 4 ton rzepaku. Teraz mówią, że tam, gdzie padał grad, że może uda im się ocalić około 1,5 tony - dodaje Ryszard Borys, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej.

Podczas rozmowy podkreślił jednak, że jeszcze jest za wcześnie, by rzetelnie ocenić, czy ceny wzrosną. Podobnie jak w przypadku importu zbóż zza granicy; jego ilości i wpływie na lokalny rynek.

*Opisując sytuację na rynku, to właśnie do tej kwoty odnosi się prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej, uznając ją za wyjściową.