Czas na podsumowanie Dni Torunia: tak wyglądało tegoroczne miejskie święto
Muzyka zawładnęła Toruniem
Dni Torunia przyciągnęły tłumy! Już od pierwszych wydarzeń w mieście można było spotkać zarówno mieszkańców, jak i turystów, którzy spragnieni byli tego typu wydarzeń. Harmonogram tegorocznego święta miasta był naprawdę bogaty i wpisywał się w wiele gustów. Nic więc dziwnego, że uczestnicy odebrali go wyjątkowo dobrze. W sieci krytyki za wiele nie było, obfitowały jednak pochwały.
Najwięcej uwagi bez wątpienia przyciągnęły wydarzenia muzyczne. W tym roku sceny przeniosły się w tym roku na Bulwar Filadelfijski. Już w piątek, 20 czerwca publiczność usłyszała koncert „Zaucha Serca Bicie”. Muzyczny hołd dla twórczości Andrzeja Zauchy, z udziałem czołowych polskich wokalistów, cieszył się zainteresowaniem. Równolegle trwała audycja Radia 357, a wszystko rozpoczęła Metropolitalna Parada otwarcia z udziałem Orkiestry Wojskowej.
W sobotę (21 czerwca) całe miasto rozbrzmiewało muzyką. W ramach Święta Muzyki odbywały się spontaniczne koncerty uliczne, ale po południu w centrum zainteresowania znalazła się Biesiada Wiślana. To wydarzenie zyskało szczególną popularność dzięki nieformalnej atmosferze i dużej różnorodności atrakcji – od występów muzycznych i DJ-skich, przez degustacje potraw, aż po wspólne biesiadowanie przy długim stole nad Wisłą. Dominowały rozmowy, nie tylko między uczestnikami, ale także między mieszkańcami a władzami miasta.
– Przyjechaliśmy do Torunia i nie wiedzieliśmy, że odbywa się takie wydarzenie. Jesteśmy miło zaskoczeni! – mówili turyści spotkani przez dziennikarzy “Nowości” tamtego dnia.
Niedziela (22 czerwca) z pewnością na długo zostanie zapamiętana przez mieszkańców – wszystko to przez śniadanie na trawie, które okazało się strzałem w dziesiątkę. Na rozłożonej na Rynku Staromiejskim trawie zasiedli zarówno mieszkańcy, jak i turyści, którzy mogli skorzystać z przygotowanych atrakcji – posłuchać jazzu na żywo, wziąć udział w sesji jogi czy ponieść się cyrkowym animacjom. To, co jednak zaskoczyło najbardziej, to pokaz mody cyrkularnej, który został zorganizowany we współpracy z kolektywem CzujeTo K&J.
– Chciałoby się, żeby taka trawa na rynku została już na zawsze – słyszeliśmy wśród głosów mieszkańców.
Następna okazja za rok
Trawa zniknęła, przeniesiono ją na stadion miejski przy ul. Bema. Turyści za to w niedzielne popołudnie przenieśli się ponownie nad Wisłę, by wysłuchać przygotowanego koncertu. Na bulwarowej scenie wystąpili Toruńska Orkiestra Symfoniczna wraz z Igorem Herbutem oraz zaproszonymi solistami. Wydarzenie to pokazało, że Bulwar Filadelfijski naprawdę dobrze nadaje się do organizacji tego typu atrakcji – niektórzy goście stali pod sceną, inni zajęli dach pawilonu, a kolejni rozłożyli się na leżakach i kocach na trawie. Koncert zgromadził liczną publiczność, stając się finałem intensywnego weekendu.
Niecały tydzień po pierwszym weekendzie, do Torunia przyjechała Paktofonika. Tym razem koncert dano przy Przystani Toruń. Mimo niepogody torunianie tłumnie zgromadzili się, by wysłuchać znanych i lubianych rapowych kawałków.
Ale żeby nie było, że tylko muzyką miasto w te dni żyło. Oferta kulturalna była naprawdę bardzo szeroka. Na Motoarenie odbyła się I runda Indywidualnych Mistrzostw Polski na żużlu. Trwały także Mistrzostwa Polski FireFit, czyli zawody dla strażaków, oraz turnieje piłkarskie i siatkówki plażowej. Poza tym skorzystać można było z kina plenerowego, pokazów teatralnych, parady czy zapoznania się z tradycjami Nocy Świętojańskiej.
Dni Torunia pokazały, że miasto potrafi zorganizować wydarzenie łączące muzykę, sport, kulturę i rekreację. Program był zróżnicowany, dostępny i rozlokowany w wielu punktach miasta. Dużą wartością była równowaga między wydarzeniami masowymi a kameralnymi, co sprawiło, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Następna okazja za rok!