Czerniki: Ruszył proces za zbrodnie na noworodkach
Adwokat o sprawie zbrodni w Czernikach: "Ma ona bardzo makabryczny charakter"
Jeszcze przed rozpoczęciem procesu o tym, że oskarżyciel publiczny złożył oświadczenie, że będzie wnosił o wyłączenie jawności procesu "Dziennik Bałtycki" poinformował sędzia Mariusz Kaźmierczak, rzecznik prasowy do spraw karnych Sądu Okręgowego w Gdańsku. Wskazał również, że prokurator wniósł o przesłuchanie na sądowej sali 58 świadków.
- Sprawa jest bardzo trudna. Myślę, że również emocjonalnie dla wszystkich stron - powiedziała na sądowym korytarzu przed rozpoczęciem procesu prokurator Agnieszka Nickel-Rogowska, oskarżyciel publiczna. - Wniosek o wyłącznie jawności ze względu na dobro oskarżonych, na charakter sprawy został już złożony i myślę, że w pierwszej kolejności sąd go rozpatrzy - dodała.
- Sąd wyłączył jawność rozprawy z urzędu. Wynika to przede wszystkim z charakteru sprawy. Ma ona bardzo makabryczny charakter - przyznał z kolei adwokat Tomasz Plaszczyk, reprezentujący oskarżycielkę posiłkową - nie Paulinę, a inną córkę Piotra. - Zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego, jeżeli sprawa może godzić w dobra osobiste i może w jakiś szczególny sposób je naruszać, a tu mamy ewidentnie taki przypadek to sąd wyłącza jawność. W tej sytuacji myślę, że to nie będzie podlegało wątpliwościom żadnej ze stron, bo to ani prokuraturze, ani oskarżonym, ani obronie, ani mnie jako reprezentującemu interesy pokrzywdzonej na tym nie zależy - zastrzegł.
Obrońcy oskarżonych na rozmowę z mediami się nie zdecydowali. Jeszcze przed odczytaniem skróconego aktu oskarżenia, zgodnie z przewidywaniami stron skład orzekający Sądu Okręgowego w Gdańsku pod przewodnictwem sędziego Andrzeja Halińskiego rzeczywiście zdecydował, że proces odbywał się będzie "za zamkniętymi drzwiami".
Czego dotyczy oskarżenie?
- W toku śledztwa ustalono, że Piotr G. współżył ze swoimi córkami, a troje noworodków urodzonych z tych związków, bezpośrednio po narodzeniu, Piotr G. pozbawiał życia. Ustalono również, że przez okres co najmniej 19 lat znęcał się psychicznie, fizycznie oraz współżył z nastoletnią córką oraz kilkukrotnie zgwałcił inną córkę. Podejrzanemu zarzucono również, że w okresie od 1996 roku do 2023 r. znęcał się psychicznie i fizyczne nad jedenaściorgiem swoich dzieci - mówił w sierpniu 2025 roku, gdy do sądu skierowano akt oskarżenia, prokurator Mariusz Duszyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Jak poinformowano wówczas, 56-latkowi zarzucono siedem przestępstw: trzy zabójstwa nowo narodzonych dzieci, kazirodztwo, znęcanie się wraz z popełnieniem kazirodztwa i współżycia z małoletnią, a także znęcanie się psychiczne i fizyczne. Natomiast jego córka - 22-letnia Paulina G. stoi pod zarzutami - pomocnictwa "poprzez godzenie się na popełnienie tych przestępstw" przy dwóch zbrodniach.
- Równolegle toczy się w Sądzie Rejonowym w Kościerzynie postępowanie w sprawie przeciwko Piotrowi G., w którym Paulina G. występuje jako pokrzywdzona. Odrębne prowadzenie tej sprawy wynika z faktu, że Paulina G. była, w ocenie prokuratora, zarówno współsprawcą, jak i ofiarą działań oskarżonego Piotra G. Nie jest możliwe występowanie w tym samym procesie w charakterze osoby oskarżonej i pokrzywdzonej, stąd konieczność odrębnego prowadzenia postępowania w tej części - tłumaczył nam sędzia Mariusz Kaźmierczak.
Warto przypomnieć, że wspomniany proces przed kościerskim sądem ma rozpocząć się w najbliższy piątek 24 października 2025 r., a cała makabryczna sprawa wyszła na jaw po odnalezieniu przez policjantów we wrześniu 2023 roku zwłok noworodków w różnym stanie rozkładu. Były one zakopane w piwnicy domu w miejscowości Czerniki pod Starą Kiszewą. Po zatrzymaniu i przesłuchaniu Piotra G. i jego córki na jaw zaczęły wychodzić kolejne szokujące fakty.
"Dziennik Bałtycki" jest na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl w Internecie.