W centrum Częstochowy doszło do bójki. Jednej osobie założono "krawat" i wisiała w powietrzu
W centrum Częstochowy doszło do bójki. Awanturą kilku osób zakończyła się wizyta w majowy weekend w jednym z ogródków piwnych na placu Biegańskiego. "Jedna osoba była podduszana".
Z naszych informacji wynika, że do "nieporozumienia", które eskalowało, doszło w ogródku piwnym "La Playa" na placu Biegańskiego w minioną sobotę 3 maja.
- W pewnym momencie grupka 5-6 osób siedzących przy stoliku wstała i zaczęła bić wszystkich w zasięgu swojego wzroku. Ktoś próbował uspokoić i rozpędzić towarzystwo, ale ta osoba została od tyłu zaatakowana i podduszona. Atakujący założył na szyję "krawat" i uniósł tę osobę w powietrze - relacjonuje dość szokujące zdarzenie osoba, która widziała zajście.
Z naszych ustaleń wynika, że do podduszonej osoby zostało wezwane pogotowie ratunkowe.
Zdaniem świadka zdarzenia, osoby, które doprowadziły do bójki są dobrze znane lokalnemu środowisku restauratorów i nie pierwszy raz wszczynają awantury. Zapewne są też znane policji, która interweniowała na miejscu.
- Faktycznie mieliśmy taką interwencję. Doszło do nieporozumienia grupy kilku osób, w wyniku której doszło do szarpaniny. Policjanci prowadzą w tej chwili czynności prowadzące do ustalenia szczegółów tego zdarzenia. Jedna poszkodowana osoba została zabrana do szpitala w celach diagnostycznych - mówi asp. Marlena Leszczyniak z KMP w Częstochowie.
Policja nie przekazała, czy inicjatorami bójki byli mieszkańcami Częstochowy, czy przyjezdnymi. Trwają policyjne działania w tej sprawie. Zapewne zostanie także przejrzany materiał z monitoringu miejskiego.
- Nie chciałbym wiedzieć, co by się stało, gdyby w tym dniu nie było wyjazdowego meczu Rakowa do Mielca. Mogłoby nawet dojść do większej awantury i zamieszek - mówi nam osoba, która widziała zdarzenie.
Straż Miejska w Częstochowie miała co robić w majowy weekend
To nie jedyne przypadki interwencji służb z minionej majówki. Dyżurni częstochowskiej Straży Miejskiej przyjęli w trakcie długiego weekendu 181 telefonicznych zgłoszeń od mieszkanek i mieszkańców miasta.
Długi, majowy weekend rozpoczął się w środę i zakończył w niedzielę. Mieszkanki i mieszkańcy zgłaszali do częstochowskiej Straży Miejskiej interwencje i prosili o pomoc. Jak przekazuje Straż Miejska, najwięcej zgłoszeń w ciągu minionych pięciu dni dotyczyło zakłócania spokoju i porządku publicznego oraz spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Było to 61 zgłoszeń.
W trakcie długiego weekendu pracownicy Straży Miejskiej z referatu ds. monitoringu wizyjnego przeprowadzili 54 obserwacji, które wymagały interwencji służb. 45 interwencji z monitoringu zrealizowali strażnicy miejscy, a pozostałe interwencje przekazano do realizacji innym służbom.
Oprócz interwencji zgłoszonych przez mieszkańców miasta, częstochowscy strażnicy miejscy podejmowali też własne działania podczas służby patrolowej.
W trakcie majowego weekendu strażnicy miejscy zabezpieczali też wydarzenia plenerowe, które odbył się na terenie Częstochowy.