Częstochowa: Prokuratura oskarża fałszywych policjantów. Seniorzy stracili ponad 200 tysięcy złotych
W tym artykule:
Zatrzymanie w Lublińcu: Początek śledztwa
Sprawa nabrała tempa 11 września 2024 roku, kiedy to w Lublińcu doszło do zatrzymania jednego ze sprawców. Tego dnia, małżeństwo seniorów otrzymało telefon od Tomasza W., który podawał się kolejno za prokuratora z Lublińca, a następnie za policjanta. Wykorzystując typową dla tej metody manipulację, nakłonił pokrzywdzonych do przekazania mu kwoty 50 000 zł, rzekomo w związku z prowadzonymi czynnościami śledczymi.
Tomasz W. został zatrzymany na gorącym uczynku przez funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Lublińcu, bezpośrednio po odebraniu gotówki. W trakcie przeszukania znaleziono przy nim pełną kwotę 50 000 zł.
Struktura przestępcza i skala oszustw
Dalsze ustalenia śledztwa, prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Częstochowie, ujawniły, że 36-letni Tomasz W. był częścią zorganizowanej grupy przestępczej, operującej na terenie całego kraju i specjalizującej się w oszustwach na szkodę osób starszych. Tomasz W. działał pod bezpośrednim nadzorem 27-letniego Sebastiana S., który wydawał mu polecenia dotyczące miejsc i terminów odbioru pieniędzy, a także dalszych instrukcji dotyczących przekazania wyłudzonych środków. To Sebastian S. zaopatrywał go również w pieniądze na podróże oraz specjalnie przygotowane telefony komórkowe i karty SIM do celów przestępczych.
Z zebranych dowodów wynika, że Sebastian S. również nie był na szczycie hierarchii grupy, a nad nim znajdowały się inne osoby, z którymi rozliczał się z wyłudzonych kwot.
W okresie od 20 sierpnia do 11 września 2024 roku, Tomasz W. i Sebastian S. dopuścili się sześciu oszustw na szkodę seniorów w różnych miastach Polski, w tym w Pleszewie, Wieliczce, Malborku, Sosnowcu, Tychach i Lublińcu. Łączna kwota strat, poniesionych przez pokrzywdzonych, wyniosła około 210 000 zł.
Zarzuty i konsekwencje
Prokurator przedstawił Tomaszowi W. i Sebastianowi S. zarzuty dotyczące oszustwa metodą „na policjanta” oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Podczas przesłuchania Sebastian S. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Tomasz W. przyznał się do popełnienia oszustw, jednak zaprzeczył udziałowi w zorganizowanej grupie przestępczej.
Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec obu mężczyzn środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Oskarżeni, będący mieszkańcami Zabrza, mają bogatą przeszłość kryminalną i byli w przeszłości wielokrotnie karani.
Zarzucane przestępstwa są zagrożone karą pozbawienia wolności do 15 lat. Sprawa będzie rozstrzygana przed Sądem Okręgowym w Częstochowie.