Częstochowa: Znana huta wraca do gry. Będzie produkowała stal dla energetyki i wojska
Od pieca do wiatraka
- Huta Częstochowa przede wszystkim wróciła do życia. Od dziewięciu miesięcy rozpoczęliśmy produkcję pełną, czyli zaczęliśmy od pieca elektrycznego, gdzie topimy złom, aż do momentu, gdzie wytwarzamy stal - tłumaczył w rozmowie z portalem strefabiznesu.pl Piotr Gluźniewicz, wiceprezes ds. handlowych Huty Częstochowa w trakcie Forum Dostawców Polskiej Energetyki Wiatrowej "Energia z Polski - Local First" zorganizowanego przez Polska Press Grupę.
Dziś zakład produkuje blachy pod wieże wiatrowe. Na razie są to konstrukcje lądowe, ale spółka przygotowuje się do wejścia w segment morskich farm wiatrowych. - Wieże na razie lądowe, natomiast będziemy dalej przygotowywać się do większej, dłuższej produkcji, żeby wejść na typowo morskie wiatraki - podkreśla wiceprezes. Jednak by to osiągnąć, Huta musi rozwinąć technologię produkcji dłuższych slabów, które umożliwią walcowanie większych arkuszy blach.
- To jest po prostu przygotowania troszeczkę wydłużonej produkcji na COS-ie, gdzie musimy nauczyć się na nowo produkować po prostu dłuższych slabów, abyśmy mogli większe wymiary robić blach - tłumaczy Gluźniewicz.
Wyboista droga powrotu
Po ponad roku przestoju jednym z najtrudniejszych zadań było odbudowanie łańcuchów dostaw i zaufania klientów.
- Rynek nie lubi pustki. Jeżeli przez półtorej roku nie było produkcji w Hucie Częstochowa, to konkurencja znalazła swoje miejsce. Naszym wyzwaniem była stabilizacja, rozwijanie struktur handlowych i zdobycie z powrotem wiarygodności - mówi wiceprezes.
Przejęcie zakładu przez Grupę Węglokoks umożliwiło wznowienie produkcji. 10 stycznia ruszył piec elektryczny, a niespełna miesiąc później odbyło się pierwsze walcowanie. - Można powiedzieć, że poprzedni właściciel płacił pracownikom postojowe i pracownicy byli dostępni. Dzięki temu mogliśmy szybko wystartować - zaznacza Gluźniewicz.
Atuty i nowe kierunki
Huta stawia dziś na elastyczność i szybkość dostaw. - Dużą przewagę mamy w terminie realizacji. My możemy zrealizować zamówienie parotonowe, dziesięciotonowe. Żartując czasami mówię, że Huta Częstochowa dzisiaj ma nowe podejście, ponieważ my jesteśmy producentem i hurtownikiem - dodaje.
Atutem jest również lokalizacja. Z zakładu do wybrzeża Bałtyku jest niespełna 300 kilometrów, co ułatwia obsługę rynku offshore. Jednak energetyka wiatrowa to nie jedyny kierunek.
- Były dwa projekty: offshory oraz sprawy militarne. Huta Częstochowa jest do tego przysposobiona i może wytwarzać blachy pod militarne - ujawnia wiceprezes.
Huta Częstochowa, jeszcze niedawno pogrążona w uśpieniu, dziś walczy o nowe rynki - od energetyki odnawialnej po przemysł obronny. Jak podkreśla Piotr Gluźniewicz, kluczowe będzie utrzymanie jakości i terminowości, które mają przywrócić marce należne miejsce w polskim przemyśle stalowym.
O Hucie Częstochowa
Huta Częstochowa to strategiczny polski kombinat metalurgiczny, będący jednym z największych producentów blach grubych w kraju, w tym blach okrętowych, kotłowych i konstrukcyjnych. Firma miała problemy z upadłością, przechodziła zmiany właścicielskie, a jej produkcja została wznowiona w styczniu 2025 roku po wpisie na listę spółek strategicznych. Właścicielem Huty Częstochowa jest obecnie Ministerstwo Obrony Narodowej, które przejęło strategiczny zakład pod koniec kwietnia 2025 roku. Wcześniej, od listopada 2024 r., zarządzała nim spółka Huta Częstochowa, należąca w 100 proc. do Węglokoksu, a przez chwilę zakład był dzierżawiony od syndyka masy upadłościowej.