Czy miasto Szczecinek wchłonie Marcelin i Parsęcko w swoje granice? Pojawiły się takie plany
Teraz podobna sytuacja dotyczy pobliskiego Marcelina. Ten zaczyna się tuż za szczecineckim osiedlem o takiej samej nazwie. Żeby przejechać z osiedla Marcelin w Szczecinku do Marcelina znajdującego się tuż za granicami administracyjnymi miasta, wystarczy zaledwie minuta.
Plany, aby – w ślad za ruchem sprzed piętnastu lat – włączyć Marcelin do Szczecinka, wydają się być coraz bardziej realne. Nie nastąpi to być może w ciągu najbliższego roku, ale w dalszej perspektywie wydaje się to być całkiem możliwe. Obecnie miejscowość Marcelin leży w obrębie gminy Szczecinek. Tym samym chcąc włączyć ją do miasta, trzeba byłoby ponownie „uszczuplić” teren zajmowany przez gminę.
O możliwości ekspansji Szczecinka właśnie poprzez poszerzenie jego granic, wspomina opracowana na zlecenie ratusza „Strategia rozwoju miasta Szczecinek na lata 2025-2032”.
- To jest zawsze temat, który budzi duże emocje. Szczególnie u tych, którym ma się coś zabrać, czyli u wójta gminy. On rzeczywiście chciał, żebyśmy my w tym opracowaniu zmienili zdanie, które mówi o tym, że będziemy dążyć do rozszerzenia granic. Rozszerzenie granic jest nieuchronne. Ja nie wiem, czy akurat w czasie tej kadencji to nastąpi czy później. Ale miasto się rozbudowuje – mówi burmistrz Jerzy Hardie-Douglas.
We wspomnianej Strategii Rozwoju znalazł się punkt mówiący i zrównoważonym planowaniu. Wśród działań, które mogą przyczynić się do rozwoju miasta, wskazano m.in. właśnie rozważenie poszerzenia granic miasta.
Jak czytamy: Miasto graniczy z gminą wiejską Szczecinek, a w obrębie tej gminy znajdują się miejscowości, które dzięki położeniu w bezpośredniej bliskości miasta, intensywnie się rozwijają. Parsęcko i Turowo, ze względu na bliskość Szczecinka, stają się coraz bardziej pożądanymi terenami do zamieszkania i inwestycji (…). Sąsiedztwo z miastem, a także rozwój infrastruktury, sprawiają, że te obszary stają się atrakcyjne zarówno dla inwestorów, jak i osób poszukujących nowych miejsc do zamieszkania.
- Tak, jak przedtem nie widzieliśmy granicy między miastem a Trzesieką czy Świątkami, tak teraz nie widzimy między Marcelinem a Szczecinkiem. Za chwilę zniknie też granica między Parsęckiem. To są dwie miejscowości, które moim zdaniem w sposób naturalny zostaną zaanektowane przez miasto, a w dalszej kolejności pewno i Turowo. Może to się komuś podobać albo nie, ale z pewnymi rzeczami nie da się walczyć i one są nieuchronne. A nawet gdybyśmy ich nie włączyli do miasta, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tam się ludzie budowali, a pracowali w Szczecinku – dodaje burmistrz.
Czy w najbliższych latach Szczecinek poszerzy swoje granice administracyjne o kolejne miejscowości? „Strategia rozwoju” mówi, że to właściwy kierunek na przyszłość. Ale co innego mogą mówić mieszkańcy wspomnianych miejscowości, którzy obecnie korzystają z benefitów życia na obszarach wiejskich z jednoczesnym bezproblemowym dostępem do tego, co oferuje Szczecinek. Kiedy w 2009 roku proces włączenia Trzesieki i Światek do Szczecinka nabrał realnych kształtów, mieszkańcy obu miejscowości wyszli na ulice i głośno przeciwko temu protestowali.