Damian Błaszczyk przepłynął 100 km bez wychodzenia z wody. Spędził w niej ponad 44 godzin. Wszystko dla walczącego o życie Adasia Iwanejko
Wielkim sercem i wielkim charakterem wykazał się 19-letni Damian Błaszczyk z Biłgoraja, który spędził w wodzie niemal dwie doby (44 godzinny 14 minut 36 sekund), pokonując wpław dystans 100 kilometrów. Wszystko, żeby pomóc 12-letniem Adasiowi Iwanejko z Biłgoraja, który zmaga się z dystrofią mięśniową Duchenne'a. Koszt leczenia w Stanach Zjednoczonych to 3,7 miliona dolarów.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
– To wsparcie z waszej strony było naprawdę bardzo duże. Od rana do nocy ze mną byliście, dopingowaliście mnie z brzegu. To mi bardzo pomogło, jestem bardzo wzruszony, dziękuję! – mówił Damian Błaszczyk po wyjściu na brzeg biłgorajskiego Zalewu Bojary, gdzie oczekiwała na niego spora grupa kibiców.
Wyzwanie rozpoczęło się w piątek (26 lipca) o godzinie 18, a zakończyło 44 godziny później, w niedzielę (28 lipca) po południu.
W trakcie wydarzenia prowadzono zbiórkę na rzecz Adasia. Nadal każdy dorzucić swoją cegiełkę drogą elektroniczną, na stronie fundacji siepomaga.pl oraz na zrzutka.pl, gdzie powstała druga zbiórka w ramach akcji „Na fali nadziei”, w ramach której płynął Damian Błaszczyk.
Organizatorem wydarzenia była Polska Fundacja Synergia.