Dialog Pokoleń w Daleszycach. Dyktando gwarowe, ciekawe wykłady i słowa, które warto ocalić. Nie zgadniecie, co dawniej oznaczała "zabawa"!
Dialog Pokoleń w Daleszycach
Wydarzenie rozpoczęło się we wtorek, 7 lipca i trwało od rana aż do samego wieczora. Rozpoczęto je od historycznych wspomnień pana Andrzeja Kaliny, a potem czterdziestu prelegentów omawiało najważniejsze aspekty gwary świętokrzyskiej – naszej mowy pokoleniowej.
Na rynku w Daleszycach nie brakowało również świetnego humoru, a to za sprawą programu artystycznego, ludowego śpiewu i obrzędów przygotowanych przez zespoły ludowe: Sukowianki znad Lubrzanki, Męski Zespół Śpiewaczy „Kumotry”, Zespół Pieśni i Tańca z Marzysza i Zespół "Marzyszanki" z Marzysza.
Nie zabrakło także pokazu kiszenia kapusty – obrzędu z humorem i folklorem, przygotowanego przez zespoły z Marzysza.
Gwary, wykłady, dyktando
Burmistrz Miasta i Gminy Daleszyce, Dariusz Meresiński, nie ukrywał zadowolenia z przebiegu wydarzenia. W czwartek, 10 lipca, przywitał wszystkich zgromadzonych w sali konferencyjnej urzędu i zapowiedział kolejne atrakcje.
- Przed nami dyktando gwarowe w którym wezmą udział uczniowie z naszej gminy, będą jeszcze wykłady wspaniałych profesorów, którzy przedstawią i omówią historię naszej mowy, naszej gwary świętokrzyskiej - zapowiadał burmistrz.
Elżbieta Wierzbicka-Piotrowska, profesor Uniwersytetu Warszawskiego i koordynatorka projektu, podkreślała znaczenie takich działań.
– Dlaczego warto to robić? Bo nasz język regionalny odchodzi wraz z najstarszymi mieszkańcami. Dzięki takim wydarzeniom ratujemy dawne słowa, zwyczaje, sposób myślenia i wartości. A przede wszystkim – łączymy pokolenia. Dzieci pytają babcie, co znaczą różne słowa, a babcie opowiadają o dawnych czasach. I to jest piękne – mówiła profesor.
Wśród przykładów ciekawych słów gwarowych, które zebrano podczas projektu, pojawiły się między innymi "kotlina" oznaczająca piec, czy "zabawa”, która w dawnej gwarze oznaczała nie rozrywkę, lecz po prostu wydarzenie.