Dlaczego spadają cywilne drony? Zwiększa się zasięg i częstotliwość zakłóceń GPS nad północną Polską

Zakłócenia sygnału satelitarnego systemu nawigacji będą się nasilały, w najbliższych tygodniach i miesiącach – podkreśla dr inż. Rafał Niski z Zakładu Systemów i Sieci Bezprzewodowych Instytutu Łączności w Gdańsku. Tzw. jamming ma coraz większy zasięg. Co istotne, ostatnie przypadki zakłóceń w północno-wschodniej Polsce występują w tym samym czasie, gdy odbywają się ćwiczenia, zarówno sił NATO jak i Rosji i Białorusi.
Do co najmniej kilkunastu przypadków utraty cywilnych dronów doszło ostatnio w okolicach Trójmiasta i Półwyspu HelskiegoDo co najmniej kilkunastu przypadków utraty cywilnych dronów doszło ostatnio w okolicach Trójmiasta i Półwyspu Helskiego
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Krzysztof Kapica
Tomasz Chudzyński
  • Do co najmniej kilkunastu przypadków utraty cywilnych dronów doszło ostatnio w okolicach Trójmiasta i Półwyspu Helskiego
  • Wraz z rozwojem systemów bezzałogowych postępują technologie antydronowe
  • Zakłócenia systemów GPS mają odpowiadać za utratę dronów i  wadliwie działające nawigacje w pojazdach osobowych, na Pomorzu
[1/3] Do co najmniej kilkunastu przypadków utraty cywilnych dronów doszło ostatnio w okolicach Trójmiasta i Półwyspu Helskiego Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Krzysztof Kapica

O przypadkach utraty dronów informowali w miniony weekend ich cywilni operatorzy, m.in. fotografujący z powietrza morskie wybrzeże. Doszło do przynajmniej kilkunastu przypadków utraty kontaktu drona z kontrolerem, przy czym po zerwaniu łączności bezzałogowce oddalały się w nieznanym kierunku lub po prostu się rozbijały.

- Latałem nad Władysławem, półwyspem. Nagle odcięło mi drona. Spadł do wody - mówił jeden z „droniarzy".

– Ostatnie zdjęcia jakie wysłał dron, to był port we Władysławowie. Na kolejnych było już widać, że swobodnie spada, bo foci co chce – dodawał inny.

Co ciekawe, problemy z systemem lądowej nawigacji zgłaszali nasi Czytelnicy. Zakłócenia wpływały m.in. na pracę urządzeń w samochodach, ale i... w rowerach Mevo.

- Zwyczajnie pobłądziliśmy, nawigacja źle nas prowadziła. Momentami kompletnie szalała – mówił jeden ze zgłaszających problem.

Kto zakłóca?

Przypomnijmy, o zakłóceniach systemów nawigacji satelitarnej w północnej i wschodniej Polsce pisaliśmy kilkukrotnie w ostatnich dwóch latach. M.in. w sierpniu 2024 r. o wadliwie działających systemach mówili piloci samolotów czy jednostek morskich.

Zakłócenia powodowały np. zmianę namiarów o kilkanaście, kilkadziesiąt metrów do miejsca docelowego. To zagrożenie dla żeglugi powietrznej i morskiej miało swoje źródło, na co wskazywało wielu ekspertów, w rosyjskim obwodzie królewieckim oraz w bazach wojskowych na Białorusi. To za pomocą umieszczonych tam systemy tzw. walki radiowoelektronicznej Rosjanie i Białorusini dokonywali tzw. jammingu systemów nawigacyjnych. Ich zasięg obejmował północno-wschodnią i środkową Polskę, Państwa Bałtyckie, wybrzeże Szwecji, północne Niemcy oraz znaczną część Morza Bałtyckiego.

- Rosjanie uznali w 2022 roku, że Bałtyk nie może być obszarem stabilnym. Wiedzieli, że po nałożeniu sankcji Bałtyk będzie jednym ze szlaków transportu surowców energetycznych. Dlatego prowadzą działania mające generować poczucie zagrożenia wśród państw regionu. W dodatku Rosjanie chcą mieć system, który będzie im pozwalał wykorzystywać dane satelitarne i jednocześnie zakłócał GPS. Oni to testują już od co najmniej czterech lat. Owe stacje zagłuszające są blisko naszych granic. Nie są w stanie wpływać na systemy wojskowe wykorzystywane w NATO, ale na cywilne, jak najbardziej. To ich taki „psikus” – tłumaczył prof. Piotr Mickiewicz, politolog z Uniwersytetu Gdańskiego, zajmujący się m.in. bezpieczeństwem morskim.

- W ostatnich miesiącach obserwujemy znaczną intensyfikację zjawisk zakłócania pasm GNSS (w jego ramach działa system GPS) w północnej i północno-wschodniej Polsce – dodaje dr inż. Rafał Niski z Zakładu Systemów i Sieci Bezprzewodowych Instytutu Łączności w Gdańsku. Wskazują na to dane z zaawansowanej stacji polskiego systemu monitorowana GNNS Galileo, zainstalowanej w Instytucie Łączności w Gdańsku.

Coraz niżej, coraz częściej

Co ważne, jeszcze w zeszłym roku zakłócenia nie wpływały właściwie na pracę cywilnych dronów, czy „zwykłej” nawigacji, wykorzystywanej w samochodach osobowych.

- Zakłócanie sygnałów GNSS jest coraz częściej obserwowane na obszarach lądowych i na coraz niższych wysokościach nad poziomem morza. Jeszcze kilka miesięcy temu zakłócenia GNSS odczuwalne były głównie przez lotnictwo. Dzisiaj coraz częściej narażone są systemy dronów ale również naziemne systemy łączności, które często wykorzystują systemy nawigacji satelitarnej na potrzeby synchronizacji. Zakłócenia pojawiają się nie tylko coraz częściej, ale rośnie zarówno ich moc jak i złożoność samych sygnałów wykorzystywanych przez nielegalne nadajniki pracujące we wszystkich pasmach częstotliwości przeznaczonych dla nawigacji satelitarnej GNSS, ale przede wszystkim trwają one coraz dłużej i potrafią być obecne nieprzerwanie nawet przez kilka dni – zauważa Rafał Niski.

Przeciwko dronom

Zaznaczmy, w ostatnich latach latające bezzałogowce stanowią jeden z najszybciej rozwijających się elementów techniki militarnej i bojowych działań taktycznych. Obrazowały to m.in. działania w Górskim Karabachu w 2020 r. oraz wojna rosyjsko-ukraińska. Drony, nawet te najmniejsze, wykorzystywane są do działań rozpoznawczych, ale i uderzeniowych (zwalczają żołnierzy za pomocą zrzucanych z powietrza granatów, ale też i ciężkie pojazdy opancerzone). Jednocześnie, wraz z rozwojem zastosowania dronów, trwają badania nad sposobem ich zwalczania, za pomocą WRE. Chodzi m.in. o zakłócenia sygnału czy przejęcie kontroli nad dronem, za pomocą specjalnego oprogramowania.

- Obserwujemy korelację zjawisk (zakłóceń systemów nawigacji i łączności z dronami – red.) z różnego rodzaju ćwiczeniami czy manewrami wojskowymi organizowanymi w ostatnich miesiącach na Bałtyku zarówno przez kraje NATO jak i Rosję czy Białoruś – podkreśla dr inż. Rafał Niski z gdańskiego IŁ.

Tu warto dodać, że na Bałtyku od początku czerwca realizowane są duże, morskie ćwiczenia państw NATO, Baltops 25. Różnego rodzaju scenariusze sytuacji kryzysowych trenuje kilkadziesiąt okrętów Sojuszu, przy wsparciu lotnictwa. Jeszcze przed rozpoczęciem manewrów Polska Agencja Żeglugi Powietrznej informowała o ustanowieniu stref czasowo wydzielonych w związku z Baltops 25 - niedostępnych dla cywilnych użytkowników przestrzeni powietrznej. Pokrywają się one ze zgłaszanymi przypadkami utraconych ostatnio dronów. Strefy obowiązywać mają do 20 czerwca.

Co zrozumiałe, Sojusz wyznacza strefy wydzielone nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale także by chronić swoje siły przed działaniami wywiadowczymi, a wręcz sabotażowymi Rosji (lub choć utrudnić). Możliwe, że chce przećwiczyć swoje zdolności walki radiowoelektronicznej. Najmniej prawdopodobne, choć niewykluczone jest, że zakłócenia są elementem rosyjskiej walki z Sojuszem, o której mówił prof. Piotr Mickiewicz.

Jak przyznaje Rafał Niski, w związku z licznymi ćwiczeniami wojskowymi należy spodziewać się „dalszej intensyfikacji zakłóceń oraz ich zwiększonego wpływu na wszelkiego rodzaju odbiorniki nawigacji satelitarnej wykorzystywane w lotnictwie, nawigacji morskiej jak i przez lądowych użytkowników GNSS”.

Komunikat do „droniarzy”

O wykorzystanie elementów WRE do ochrony ćwiczeń Baltops 25 pytaliśmy w NATO. Czekamy na odpowiedź.

Dodajmy natomiast, że na informacje o przypadkach utraty dronów w okolicach Trójmiasta i Półwyspu Helskiego zareagowała PAŻP, publikując specjalną informację dla użytkowników dronów, określającą rejon występowania tego zjawiska.

- Strefa jest widoczna we wszystkich cyfrowych narzędziach Agencji do planowania lotów dronów na czele z aplikacją DroneTower, w której to piloci dronów mają prawny obowiązek zgłaszać swoje loty. Bardzo prosimy wszystkich pilotów bezzałogowych statków powietrznych o sprawdzanie sytuacji dotyczącej sygnału GNSS każdorazowo przed rozpoczęciem lotu. Został też wydany NOTAM M0520/25 (specjalny komunikat -red.) ostrzegający o zakłóceniach GNSS wszystkich użytkowników polskiej przestrzeni powietrznej - przekazała wczoraj PAŻP.

Do sprawy odniósł się wczoraj również wicepremier i szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz.

- Zakłócenia obserwujemy nad obszarem Morza Bałtyckiego również u naszych sojuszników w państwach natowskich. Reagujemy. Te działania są związane, według naszych źródeł, z działaniami Federacji Rosyjskiej, z akcjami sabotażu włącznie - mówił Kosiniak-Kamysz.

Wybrane dla Ciebie

Niepokorni bohaterowie, kultowe filmy i ceglane mury Fuzji!
Niepokorni bohaterowie, kultowe filmy i ceglane mury Fuzji!
Oleje z nasion chronią przed chorobami serca
Oleje z nasion chronią przed chorobami serca
Nocna awantura nastolatków zakończona uszkodzeniem ciała. 19-latek ranił ostrym narzędziem 18-latka
Nocna awantura nastolatków zakończona uszkodzeniem ciała. 19-latek ranił ostrym narzędziem 18-latka
Aktywnie i za darmo na dachu Sukcesji. Rusza cykl letnich wydarzeń z Królem Kul
Aktywnie i za darmo na dachu Sukcesji. Rusza cykl letnich wydarzeń z Królem Kul
Miał przyjść do Widzewa, a wybrał inny klub. Szkoda
Miał przyjść do Widzewa, a wybrał inny klub. Szkoda
Ograniczenie węglowodanów - a nie kalorii - spowoduje utratę na wadze
Ograniczenie węglowodanów - a nie kalorii - spowoduje utratę na wadze
Muzyka z młodych lat poprawia nastrój i stan pacjentów z chorobą Alzheimera
Muzyka z młodych lat poprawia nastrój i stan pacjentów z chorobą Alzheimera
Złote pary uhonorowane w Poznaniu – prezydent wręczył Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie
Złote pary uhonorowane w Poznaniu – prezydent wręczył Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie
Majchrzak poznał rywala, z którym w niedzielę zagra o ćwierćfinał Wimbledonuj
Majchrzak poznał rywala, z którym w niedzielę zagra o ćwierćfinał Wimbledonuj
Jak uniknąć oszustw "na wnuczka"? Seniorzy spotkali się z policjantami [ZDJĘCIA]
Jak uniknąć oszustw "na wnuczka"? Seniorzy spotkali się z policjantami [ZDJĘCIA]
Festiwal Wina i Sera w Siarach, czyli wszystko o różnicy pomiędzy parmigiano reggiano a grana padano w towarzystwie trunków wprost z winnicy
Festiwal Wina i Sera w Siarach, czyli wszystko o różnicy pomiędzy parmigiano reggiano a grana padano w towarzystwie trunków wprost z winnicy
Tak się bawi, tak się bawi Gorzów na imprezie urodzinowej. Świętuje 768 lat!
Tak się bawi, tak się bawi Gorzów na imprezie urodzinowej. Świętuje 768 lat!