Dość już wystawania w kolejce po międzynarodowe inwestycje. Polskie firmy są najważniejsze

Polska przez lata przyciągała inwestycje zagraniczne jak magnes - tania, przewidywalna, dynamiczna. Dziś ten model trzeszczy w szwach. "Potrzebujemy odwrotu od strategii, w której państwo rozdaje dotacje zagranicznym firmom. Czas inwestować we własne przedsiębiorstwa" - mówi Piotr Nowak, minister rozwoju w latach 2021-2022. A co na to instytucje, które odpowiadają za ściąganie inwestorów? "Rosnące koszty energii, złożone procedury administracyjne i niepewność geopolityczna mają wpływ na procesy decyzyjne firm" - przyznaje Radosław Pituch z Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.
Przez dwie dekady Polska ustawiła się w kolejce po zagraniczny kapitał, licząc, że każdy nowy zakład, każda nowa montownia, to krok w stronę modernizacji. I przez wiele lat ta strategia działała. Ale ten model się wyczerpał.Przez dwie dekady Polska ustawiła się w kolejce po zagraniczny kapitał, licząc, że każdy nowy zakład, każda nowa montownia, to krok w stronę modernizacji. I przez wiele lat ta strategia działała. Ale ten model się wyczerpał.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | ANNA KACZMARZ / POLSKA PRESS
Michał Piękoś

W czerwcu 2024 roku firma Intel ogłosiła, że rezygnuje z budowy swojej fabryki zaawansowanych układów scalonych pod Wrocławiem - inwestycji wartej 4,6 miliarda dolarów. Projekt miał być symbolem przełomu: największą inwestycją greenfield w historii Polski, impulsem dla lokalnego rynku pracy i sygnałem, że nasz kraj liczy się w globalnym wyścigu technologicznym. Jak zauważył Piotr Nowak, minister rozwojhu w latach 2021-2022 "to raczej efekt strategii samej firmy niż sygnał o Polsce" - ale i tak stało się to punktem zapalnym do szerszej dyskusji o atrakcyjności inwestycyjnej kraju.

W Polsce, wartość inwestycji greenfield spadła aż o 37% rok do roku w 2024 r., czyli jeszcze szybciej niż 23% w 2023 r. W Europie ogółem, liczba nowych projektów greenfield zmniejszyła się o 5% w porównaniu z 2023 r., osiągając najniższy poziom od dziewięciu lat. To oznacza, że Polska traci pod względem wartości inwestycji dużo szybciej niż rynek europejski, co potwierdza pogłębienie trendu słabnącej atrakcyjności inwestycyjnej kraju. Inwestorzy zaczynają dostrzegać ograniczenia modelu, w którym Polska funkcjonowała przez ostatnie 20 lat.

Polska liderem regionu? Tak, ale coraz bardziej warunkowo

"Zielona wyspa to mit, który od lat nie ma pokrycia w rzeczywistości" - stwierdza w rozmowie ze Strefą Biznesu Sławomir Majman, były szef PAIiIZ (Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych) i obecnie wicedyrektor Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego.

Zwraca uwagę, że nasza atrakcyjność inwestycyjna nie wynika już z niskich kosztów pracy, lecz z członkostwa w UE, dobrego kapitału ludzkiego i rozwiniętej infrastruktury okołobiznesowej.

"Polska przez wiele lat rzeczywiście pozytywnie wyróżniała się na tle regionu i nawet świata" - dodaje w rozmowie ze Strefą Biznesu Piotr Nowak, minister rozwoju w latach 2021-2022. "Jednak dziś coraz wyraźniej pojawiają się zagrożenia dla tego modelu". Na co patrzą inwestorzy? "Na kraj w perspektywie 10-15 lat, a nie tylko na to, co dzieje się tu i teraz".

Dziś to właśnie przyszłość Polski budzi wątpliwości. Inwestorzy wybierają Rumunię, Czechy, a nawet Węgry, które w 2024 roku przyciągnęły ponad 40% całego napływu BIZ w Europie Środkowo-Wschodniej. Polska odpowiada już tylko za ok. 30% inwestycji regionu, mimo że generuje 40% jego PKB.

Energia i praca: koniec Polski taniej i przewidywalnej

"Nasza przewaga niskich płac zanika, a ceny energii - szczególnie tej z węgla - są wysokie i niestabilne" - ostrzega Nowak.

W 2023 roku przeciętna cena hurtowa energii w Polsce wyniosła 808 zł/MWh, co plasuje nas w czołówce UE. Dla porównania: w Szwecji było to zaledwie 430 zł.

Jednocześnie, pensja minimalna w Polsce osiągnęła w lipcu 2025 r. poziom 4300 zł brutto. To dobra wiadomość społeczna, ale oznacza dla inwestorów konieczność automatyzacji i ucieczki z sektorów pracochłonnych.

"Brakuje jasnej strategii energetycznej, projekty jądrowe stoją w miejscu, co zniechęca kapitał długoterminowy" - dodaje Nowak.

Zmienia się też struktura kosztów. Dane GUS pokazują, że koszty pracy w przemyśle wzrosły w 2024 r. o 12,7% r/r, podczas gdy wydajność produkcji wzrosła o zaledwie 3,8%. Tego typu dysproporcje podważają fundament dotychczasowego modelu.

Chaos prawny i brak strategii odstraszają inwestorów

"Niepewność wywołana wojną w Ukrainie była dużym czynnikiem, [...] ale poważną barierą stała się energia oraz destabilizacja polityczna" - zaznacza Piotr Nowak.

O tych samych problemach mówi w rozmowie ze StrefąBiznesu Radosław Pituch, dyrektor w Departamencie Wsparcia Inwestycji PAIH (Polska Agencja Inwestycji i Handlu).

"Złożone procedury administracyjne czy niepewność geopolityczna mają wpływ na procesy decyzyjne firm" - dodał.

Do tego dochodzi system podatkowy, który "[...] pozostawia zbyt dużo miejsca na uznaniową interpretację", jak zauważa Majman. Polska w rankingu Tax Complexity Index 2023 znalazła się na 7. miejscu najbardziej skomplikowanych systemów podatkowych świata.

To wszystko sprawia, że inwestorzy wybierają kierunki bardziej przewidywalne. Dobrym przykładem jest Rumunia, która w 2024 roku odnotowała 18-procentowy wzrost wartości inwestycji greenfield rok do roku, przyciągając nowych inwestorów z sektorów nowoczesnych usług i elektromobilności. Część firm z branży elektronicznej i automotive, które pierwotnie rozważały Polskę, zdecydowała się na Rumunię właśnie ze względu na szybsze procedury administracyjne, agresywną politykę zachęt podatkowych i stabilniejsze koszty energii. Również Czechy i Słowacja coraz częściej są wybierane przez inwestorów logistycznych i produkcyjnych dzięki lepiej skoordynowanej współpracy rządu centralnego z władzami lokalnymi. W efekcie Polska przestaje być pierwszym wyborem, a staje się jedną z kilku opcji.. W badaniu EY 2024 Polska spadła z 6. na 9. miejsce najatrakcyjniejszych lokalizacji inwestycyjnych w Europie. To najniższa pozycja od dekady.

Inwestycje są, ale inne niż kiedyś

"Polska w 2024 roku odnotowała spadek wartości inwestycji zagranicznych, co wiązało się z ogólnym spowolnieniem gospodarczym i geopolityczną niepewnością. Warto jednak zaznaczyć, że spadki te były niższe niż w niektórych największych gospodarkach europejskich, takich jak Niemcy czy Hiszpania" - studzi emocje Pituch.

Dyrektor w Departamencie Wsparcia Inwestycji PAIH przekonuje, że nie wszystko wygląda tak mrocznie, jak sugerują nagłówki z gazet.

Dane PAIH za pierwszą połowę 2025 roku dają jednak powody do optymizmu. Porównując ten okres z tożsamym w 2024 roku, wartość zrealizowanych we współpracy z Agencją projektów wzrosła blisko czterokrotnie. Tylko w pierwszym półroczu tego roku wsparliśmy 21 projektów o łącznej wartości 2,4 mld euro, co jest najlepszym wynikiem półrocznym w historii PAIH. To także wyraźny sygnał, że Polska pozostaje atrakcyjnym i stabilnym miejscem do lokowania kapitału - informuje Pituch.

Polska nadal przyciąga inwestycje, ale ich profil się zmienia. Aż jedna trzecia z nich dotyczy sektora usług biznesowych, IT i B+R. Sektor data center notuje dwucyfrowe wzrosty.

Tymczasem inwestycje w klasyczny przemysł spadają. Według danych PAIH i GUS, najbardziej ucierpiał sektor motoryzacyjny - liczba nowych projektów inwestycyjnych spadła tu o 28% w 2024 roku. Sektor chemiczny zanotował spadek wartości inwestycji o 19%, a przemysł maszynowy - o 16%. W przypadku dużych projektów przemysłowych liczba nowych miejsc pracy spadła średnio o 25%, a inwestorzy coraz częściej rezygnują z zakładów produkcyjnych na rzecz mniejszych, zautomatyzowanych jednostek. Widać wyraźny trend: Polska traci pozycję hubu przemysłowego regionu na rzecz krajów, które oferują nie tylko niższe koszty, ale też bardziej stabilne otoczenie regulacyjne i lepszy dostęp do zielonej energii. Budowa nowych fabryk spadła w 2024 r. o 15% r/r, a liczba miejsc pracy deklarowanych przez inwestorów zmniejszyła się o 20%.

Kapitał zagraniczny nadal odgrywa kluczową rolę w gospodarce: odpowiada za około 65% polskiego eksportu i zatrudnia niemal 2 miliony pracowników.

"Bez niego nie bylibyśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy" - podkreśla Majman.

Ale czy dalej powinniśmy na tym kapitale polegać?

Co robić? Polska potrzebuje resetu

Przez dwie dekady Polska ustawiła się w kolejce po zagraniczny kapitał, licząc, że każdy nowy zakład, każda nowa montownia, to krok w stronę modernizacji. I przez wiele lat ta strategia działała - zapewniała miejsca pracy, transfer technologii, napędzała eksport. Ale ten model się wyczerpał.

"Musimy przemyśleć nasz model" - mówi Piotr Nowak, były minister rozwoju. - "Przez lata rozwijaliśmy się, dając zagranicznym firmom wysokie dotacje. Ale dziś potrzebujemy odwrotu od tej strategii".

Nowak przekonuje, że Polska nie może dłużej polegać na roli podwykonawcy dla zagranicznych koncernów.

"Zagraniczny kapitał powinniśmy przyciągać tylko wtedy, gdy wiąże się z dostępem do zaawansowanej technologii lub kompetencji, których nie mamy w kraju. Natomiast większość środków publicznych powinna trafiać do polskich przedsiębiorstw - szczególnie tych, które są gotowe ekspandować za granicę. Zamiast cieszyć się z kolejnej montowni, warto wspierać rodzimy przemysł, który może zdobywać zachodnie rynki" - dodał Nowak.

Kluczowe jest więc nie to, by zamykać się na świat, ale by zbudować równowagę: rozwijać narodowy przemysł, który stanie się pełnoprawnym graczem, a nie tylko dostawcą usług i komponentów. Wciąż nie mamy np. państwowego banku rozwoju na wzór niemieckiego KfW, który wspierałby ekspansję zagraniczną MŚP. Nie mamy think tanków z prawdziwego zdarzenia, które opowiadałyby światu o polskich interesach. Brakuje instytucji, które zamieniłyby narrację o "zielonej wyspie" w rzeczywistość.

Inwestorzy przychodzą tam, gdzie państwo ma plan

Polska wciąż ma ogromny potencjał. By jednak ten potencjał uruchomić, potrzebne są konkretne reformy i decyzje strategiczne. Przede wszystkim konieczna jest nowelizacja przepisów budowlanych i środowiskowych, które dziś znacząco wydłużają proces inwestycyjny. Średni czas uzyskania pozwolenia na budowę dla dużego projektu przemysłowego w Polsce to ponad 200 dni - to prawie dwa razy więcej niż w Czechach czy Estonii. Skrócenie tych terminów do poziomu unijnej średniej mogłoby znacząco poprawić konkurencyjność kraju.

Po drugie, należy odbudować zaufanie do instytucji publicznych, zwłaszcza w obszarze wsparcia inwestorów i interpretacji przepisów podatkowych. Wprowadzenie stałego mechanizmu tzw. interpretacji wiążącej dla inwestorów zagranicznych - podobnego do niemieckiego "Binding Ruling" - mogłoby ograniczyć uznaniowość administracyjną i zmniejszyć ryzyko prawne.

Wreszcie, Polska potrzebuje nowoczesnej promocji inwestycyjnej. Jak dotąd nie powstał centralny portal, który kompleksowo - w kilku językach - prezentowałby oferty inwestycyjne, ulgi lokalne i dostępne grunty. Tymczasem takie narzędzia od lat funkcjonują w krajach bałtyckich czy Skandynawii. Czas porzucić PR-owe slogany i zainwestować w konkret: dane, dostępność, przejrzystość. Ale nie wystarczy już niska cena i tania ziemia.

"Polska potrzebuje własnego "soft power"" - mówi Nowak. "Trzeba budować instytucje, szkolić administrację, walczyć o inwestycje aktywnie, a nie tylko je obsługiwać.

Bo inwestycje przychodzą tam, gdzie państwo traktuje gospodarkę poważnie. Nie z tweetów, nie z konferencji, ale z planu, stabilności i zrozumienia wyzwań przyszłości. To, czy Polska będzie dalej liderem, zależy już nie od geografii czy historii - ale od decyzji podejmowanych tu i teraz.

Wybrane dla Ciebie

Zduńska Wola: Święto Kwiatów i Muzyki
Zduńska Wola: Święto Kwiatów i Muzyki
Sopot: Włamał się do ujęcia wody. Został aresztowany
Sopot: Włamał się do ujęcia wody. Został aresztowany
Kielce: Knedlove dał koncert w ogrodzie Pałacyku Zielińskiego
Kielce: Knedlove dał koncert w ogrodzie Pałacyku Zielińskiego
Katowice: OFF Festival. Tak bawiono się w Dolinie Trzech Stawów
Katowice: OFF Festival. Tak bawiono się w Dolinie Trzech Stawów
Koneck: Przegląd Kapel i Solistów Ludowych "Muzykanty 2025"
Koneck: Przegląd Kapel i Solistów Ludowych "Muzykanty 2025"
Tomaszów Mazowiecki: Wyłudzili 50 tysięcy na szczepionkę na COVID
Tomaszów Mazowiecki: Wyłudzili 50 tysięcy na szczepionkę na COVID
Bydgoszcz: John Porter i Agata Karczewska wystąpili na Rzece Muzyki
Bydgoszcz: John Porter i Agata Karczewska wystąpili na Rzece Muzyki
Kalisz: Uwaga kierowcy! Przygotujcie się na utrudnienia w ruchu
Kalisz: Uwaga kierowcy! Przygotujcie się na utrudnienia w ruchu
Zielona Góra: Piraci i dinozaury pod CRS-em. Prehistoryczny gad spacerował wśród zielonogórzan i dał się głaskać!
Zielona Góra: Piraci i dinozaury pod CRS-em. Prehistoryczny gad spacerował wśród zielonogórzan i dał się głaskać!
Błaziny Dolne: Katastrofa śmigłowca. Maszyna uderzyła w ziemię. Są ranni
Błaziny Dolne: Katastrofa śmigłowca. Maszyna uderzyła w ziemię. Są ranni
Gdańsk: Policjant z narkotykami zatrzymany na festiwalu. Grozi mu wydalenie ze służby
Gdańsk: Policjant z narkotykami zatrzymany na festiwalu. Grozi mu wydalenie ze służby
Wrocław: Te przedwojenne domy handlowe należały do najbogatszych Żydów. Do dziś robimy w nich zakupy
Wrocław: Te przedwojenne domy handlowe należały do najbogatszych Żydów. Do dziś robimy w nich zakupy