Dramatyczne chwile. Trzylatek na parapecie mieszkania w bloku
Ta historia mogła się zakończyć tragedią. Nietrzeźwa matka i jej trzyletni syn, który był już na zewnętrznym parapecie okna. Centymetry dzieliły go od tragedii. Do akcji ruszyli policjanci ze Strzegomia. Decydowały sekundy...
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | JAROSLAW JAKUBCZAK/POLSKA PRESS
Jerzy Wójcik
Wczoraj (w poniedziałek, 16.06) około godziny 16:00, dyżurny Komisariatu Policji w Strzegomiu został powiadomiony przez mieszkankę miasta, że na zewnętrznym parapecie jednego z budynków wielorodzinnych, na drugim piętrze, znajduje się małe dziecko.
- Mundurowi bardzo szybko pojawili się na miejscu, lecz nikt nie otworzył drzwi do mieszkania, z którego najprawdopodobniej chciał się wydostać malec - relacjonują mundurowi. - Funkcjonariusze nie dali za wygraną i zdecydowali się na siłowe wejście do środka. W ten sposób dotarli do stojącego na parapecie okna 3-latka. Tylko stanowcze i profesjonalne podejście spowodowało, że udało się go uratować - dodają.
A co z opiekunami dziecka? Po sprawdzeniu, okazało się, że w mieszkaniu jest jeszcze starsze dziecko, a opiekę „sprawowała” nad nimi nietrzeźwa matka. Miała w swoim organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Po konsultacji lekarskiej dzieci przekazano babci, a kobietę zatrzymano. Dziś zapadnie decyzja czy nieodpowiedzialna matka usłyszy zarzuty.
Źródło: Sekcja Prasowa KWP we Wrocławiu