Dramatyczny los 19 kotów w Gdyni. Kobieta zatrzymana za znęcanie się
Interwencja miała miejsce w środę około godziny 21:40. Dzielnicowy wraz z funkcjonariuszem z ogniwa patrolowo-interwencyjnego udali się na parking przy jednym z oksywskich marketów. Z przekazanych informacji wynikało, że w wynajmowanym busie znajdują się koty, a ich miauczenie słyszalne jest z zewnątrz. Świadkowie twierdzili również, że w pojeździe mieszka z nimi kobieta.
Na miejscu policjanci zastali zamkniętego busa, z którego nie dochodziły żadne odgłosy zwierząt. Ustalili jednak z osobami zgłaszającymi, że pojazd stoi tam od dłuższego czasu i prawdopodobnie przebywa w nim kobieta z kotami. Z uwagi na brak okien w części bagażowej i zamknięte drzwi, funkcjonariusze skontaktowali się z przedstawicielem firmy wynajmującej samochód. Okazało się, że awaryjne otwarcie jest niemożliwe.
Policjanci ustalili dane najemczyni – 59-letniej kobiety. Po nawiązaniu kontaktu, kobieta pojawiła się na parkingu i otworzyła busa. W części ładunkowej mundurowi odkryli sześć klatek, w których stłoczonych było aż 19 kotów. Warunki, w jakich przebywały zwierzęta, były przerażające: ciemne, duszące pomieszczenie bez wentylacji i dostępu do światła dziennego. W klatkach znajdowały się puste miski i znaczna ilość odchodów, a w powietrzu unosił się silny, nieprzyjemny zapach.
Na miejscu obecna była kobieta, która przedstawiła się jako technik weterynarii i stwierdziła, że część kotów wykazuje objawy kociego kataru – choroby zagrażającej ich zdrowiu i życiu. Na miejsce wezwano pracownika schroniska „Ciapkowo” oraz przedstawiciela Fundacji Psiakrew, biegłego sądowego z zakresu ochrony zwierząt, którzy wspólnie zabezpieczyli wszystkie zwierzęta. Koty zostały przewiezione do schroniska. Funkcjonariusz wydziału kryminalnego przeprowadził oględziny miejsca zdarzenia.
Po zgromadzeniu niezbędnych dowodów, 59-letnia kobieta została zatrzymana i osadzona w policyjnej celi. Wczoraj usłyszała zarzuty znęcania się nad zwierzętami, za co grozi jej kara do 3 lat pozbawienia wolności.