Drezdenko: Strzelił pracownikowi w gardło. Policja dopadła go po jednym dniu
Strzały bez powodu. Agresor działał z zaskoczenia
Świadkowie podkreślają, że nie było żadnej sprzeczki ani prowokacji. Mężczyzna zaatakował z pełną premedytacją i całkowicie z zaskoczenia. Strzały oddane w zamkniętym lokalu mogły skończyć się tragicznie. Poszkodowany miał ogromne szczęście, że skończyło się tylko na lekkich ranach gardła.
Policja w akcji. Monitoring, świadkowie, ślady
Na miejsce szybko wezwano patrol z Komisariatu Policji w Drezdenku. Funkcjonariusze przesłuchali świadków, przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli nagrania z monitoringu. Do sprawy od razu włączono zarówno kryminalnych, jak i policjantów prewencji. Zespół dochodzeniowo-śledczy skupił się na zabezpieczaniu śladów, natomiast mundurowi z prewencji prowadzili poszukiwania sprawcy. Wspólna praca policjantów przyniosła efekty szybciej, niż można się było spodziewać.
53-latek miał w domu broń i amunicję
Następnego dnia policjanci wytypowali i zatrzymali podejrzanego. Okazało się, że to 53-letni mieszkaniec Drezdenka. Podczas przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli trzy jednostki broni oraz amunicję. Mężczyzna nie posiadał żadnego zezwolenia. Cały arsenał został zabezpieczony. Napastnik trafił do policyjnej izby zatrzymań.
Zarzuty są poważne. Grozi mu 8 lat więzienia
53-latek usłyszał już zarzuty. Odpowie za narażenie pracownika lokalu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz za posiadanie broni i amunicji bez zezwolenia. Za te przestępstwa grozi mu kara do 8 lat więzienia. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące.