Działoszyn: Była pijana i jechała z synem . Zatrzymała ją skarpa
Surowe konsekwencje czekają 39-latkę, która 22 lipca 2025 roku w godzinach wieczornych prowadziła pojazd znajdując się w stanie nietrzeźwości. Gdyby tego było mało, kobieta w aucie przewoziła swoje 5-letnie dziecko. Rzecz działa się w rejonie parkingu przy Miejskim Stadionie w Działoszynie. To tam nieodpowiedzialna kierująca wjechała i utknęła skodą na skarpie. Nie była w stanie z niej wyjechać.
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja
Natalia Ptak
Do zdarzenia doszło 22 lipca przed godziną 23:00, na ulicy Grota Roweckiego w rejonie Miejskiego Stadionu w Działoszynie. Policjanci patrolując teren gminy zauważyli pojazd, który znajdował się na zjeździe ze skarpy. Wokół ślady nieudanych prób wyjazdu, a za kierownicą kobieta, która na widok patrolu zgasiła silnik, wyszła chwiejnym krokiem z pojazdu i próbowała otworzyć tylne drzwi pasażera. Tam siedział 5- letni chłopiec, syn kierującej. Kobieta bełkotliwym głosem oznajmiła policjantom, że nie potrzebuje żadnej pomocy.
Zachowanie kobiety, okoliczności zdarzenia, dawały jasny sygnał policjantom - kobieta jest nietrzeźwa! I tak też się okazało. Badanie alkomatem wykazało u 39-letniej kierującej ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Kobieta nie tylko straciła uprawnienia do kierowania pojazdami, ale również samochód osobowy, którego była właścicielem. Został on tymczasowo zabezpieczony w ramach procedury przepadku pojazdu przewidzianej w przepisach prawa. Niechlubne zachowanie mieszkanki gminy Działoszyn swój finał znajdzie w sądzie. Sprawą będą zajmować się teraz śledczy z Komisariatu Policji w Działoszynie. Kobiecie za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności- relacjonuje Wioletta Mielczarek, rzecznik KPP w Pajęcznie.
Dziecko zostało przekazane pod opiekę przybyłemu na miejsce członkowi rodziny. O zaistniałej sytuacji zostanie również powiadomiony Sąd rodzinny.
Ta historia mogła zakończyć się tragedią. To kolejny przykład nieodpowiedzialnego zachowania, ale też poważny sygnał, że alkohol za kierownicą to nie tylko przestępstwo, to igranie z ludzkim życiem. Kiedy w samochodzie znajduje się dziecko, „stawka” jest jeszcze większa. Dziecko ufa swojemu rodzicowi bezgranicznie. Nie ma wpływu na to, kto je wiezie i w jakim stanie. To my, dorośli jesteśmy za nie odpowiedzialni- przypomina asp. Wioletta Mielczarek.