Edukacja równościowa ma być obecna w szkołach. To kluczowy moment

Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek skierował oficjalne pismo do ministry edukacji Barbary Nowackiej z apelem o mocniejsze uwzględnienie treści antydyskryminacyjnych w nowej podstawie programowej.

Jak podkreślił, "to jeden z najskuteczniejszych instrumentów urzeczywistniania standardu równego traktowania w środowisku szkolnym".

Nowe zapisy programowe mają objąć przedszkola oraz klasy I i IV szkół podstawowych od września 2026 roku, a w kolejnych latach - stopniowo rozszerzać się na kolejne roczniki.

Wiącek wskazał, że obecne podstawy programowe nie zawierają wystarczająco treści związanych z przeciwdziałaniem dyskryminacji, równością czy tolerancją. Dodał, że ich wzmocnienie pomoże nie tylko w przestrzeganiu prawa, ale również w "umacnianiu wśród uczniów postawy szacunku, uznania różnorodności i złożoności świata".

W apelu przywołano wyniki badania przeprowadzonego na zlecenie RPO: aż 81,5% uczniów i uczennic uważa, że edukacja antydyskryminacyjna powinna być obecna w szkołach.

RPO zauważył również, że choć niektóre tematy - takie jak niestereotypowe role płciowe, przeciwdziałanie przemocy seksualnej czy potrzeby osób z niepełnosprawnościami - są obecne w przedmiocie "Edukacja zdrowotna", to jego nieobligatoryjny charakter ogranicza realny wpływ na uczniów.

"W raportach międzynarodowych organów monitoringowych formułowane są zalecenia dotyczące włączenia do podstawy programowej treści związanych z przeciwdziałaniem dyskryminacji. Zalecenia te powinny być w jak największym stopniu wdrożone, co wynika z międzynarodowych zobowiązań Rzeczypospolitej Polskiej" - zaznaczył Marcin Wiącek.

Na końcu swojego wystąpienia RPO przypomniał, że to na szkole oraz nadzorujących ją organach spoczywa odpowiedzialność za przeciwdziałanie przemocy i dyskryminacji motywowanej uprzedzeniami.

Źródło: PAP.