Garcz: Drift na weselu. Policja szuka kierowców i zapowiada kłopoty
Drift na weselu w Garczu pod lupą policji
Wesele w Garczu stało się hitem internetu. Zapamiętają je na długo nie tylko nowożeńcy, ale i kierowcy, którzy postanowili "podkręcić atmosferę". Na drodze wojewódzkiej nr 211 zamiast klasycznego klaksonowego orszaku, pojawiły się... sportowe auta wślizgujące się bokiem w zakręt.
Goście weselni dostali więc gratisowy pokaz driftu, który spokojnie mógłby trafić na plan "Szybkich i wściekłych". Problem w tym, że show odbywało się nie na torze wyścigowym, a na zwykłym skrzyżowaniu, i to tuż obok nowożeńców. Nagranie z akcji szybko trafiło do internetu, a stamtąd prosto do rąk policji.
- We wtorek w mediach społecznościowych ujawniliśmy nagranie, na którym widać jak młoda para stoi na środku drogi wojewódzkiej 211 w Garczu, a wokół niej dwa pojazdy marki BMW wykonywały niebezpieczne manewry - mówi Aleksandra Philipp, rzecznik prasowy KPP w Kartuzach. - Popełniały liczne wykroczenia w tym utrudnianie płynności ruchu drogowego i stworzenie zagrożenia w tym ruchu. Mowa tu o zbiegu wykroczeń.
Policja zabezpieczyła nagranie i przekazała do ogniwa do spraw wykroczeń, które będzie prowadziło czynności wyjaśniające w tej sprawie.
Jak się dowiedzieliśmy, teraz kierowców może czekać mniej romantyczny finał. Zamiast weselnych tańców, być może czeka ich taniec z paragrafami. Policja sprawdza, jakie dokładnie wykroczenia popełnili. Lista potencjalnych przewinień nie wygląda jak menu weselne, bo zamiast frykasów mamy: jazdę bez tablic rejestracyjnych, przejazd przez przejście dla pieszych, tamowanie ruchu czy prowadzenie w sposób zagrażający innym.
- Staramy się delikatnie przymykać oko na tak wyjątkową sytuację jaką jest ślub, ale nie dajemy przyzwolenia by stwarzać zagrożenie, zwłaszcza tak duże, dla wszystkich uczestników ruchu drogowego, w tym też pary młodej, która stała na środku skrzyżowania - podkreśla rzecznik kartuskiej policji. - Cały czas przypominamy wszystkim uczestnikom, że droga to nie jest tor wyścigowy, ani miejsce na popisy własnych umiejętności. Każdy uczestnik ruchu drogowego ma prawo czuć się bezpiecznie, a naszym zadaniem jest pilnowanie tego.