Gdańsk: Spryskali gazem i do pleców przystawili nóż. Zrabowali warte 4,5 tys. zł kosztowności
Spryskali gazem, zastraszyli scyzorykiem
- Podczas zdarzenia sprawcy po zagrożeniu nożem oraz użyciu gazu pieprzowego wobec pokrzywdzonego, z którym wcześniej spożywali alkohol, ukradli mu przedmioty warte ponad 4,5 tysiąca złotych - mówi na temat przestępstwa, o które podejrzani są 41- i 51-latek, podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku. - Do policyjnego aresztu trafiła także 49-latka, która miała przy sobie kolczyki pochodzące z przestępstwa oraz 27-latek, który w lombardzie zastawił zegarek ukradziony pokrzywdzonemu - dodaje.
Zakwalifikowane jako "rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia" zdarzenie miało miejsce pod koniec sierpnia 2025 roku na Targu Drzewnym w Śródmieściu i to właśnie do tamtejszych funkcjonariuszy trafiło zgłoszenie. Wynikało z niego, że obrabowany mężczyzna najpierw pił ze spotkanymi nieznajomymi, gdy nagle został przez nich spryskany gazem, a następnie zastraszony przy pomocy przystawionego do pleców ostrza (najpewniej zabezpieczonego później przez policjantów scyzoryka) zażądali wartościowych przedmiotów. W rezultacie ataku pokrzywdzony oddał napastnikom między innymi plecak, w którym były rzeczy osobiste, biżuteria i wyroby z bursztynu, telefon komórkowy oraz portfel z dokumentami i kartami płatniczymi.
Po nitce do kłębka
- Sprawą od razu zajęli się kryminalni z komisariatu na Śródmieściu. Funkcjonariusze przeprowadzili rozmowy z osobami, które mogły mieć informację na temat zdarzenia. Policjanci sprawdzili monitoring i zabezpieczyli wizerunki sprawców, oraz osób, które mogły mieć związek ze zdarzeniem. Podczas pracy nad tą sprawą operacyjni ustalili tożsamość podejrzanych i zaczęli ich szukać. Już w kilka godzin po złożonym zawiadomieniu o przestępstwie na ulicy Podwale Staromiejskie kryminalni zatrzymali 41-letniego sprawcę rozboju oraz 27-letniego mężczyznę, który w jednym z lombardów zastawił zegarek pokrzywdzonego - relacjonuje podinsp. Magdalena Ciska.
Policjantka wskazuje, że u 41-latka znaleziony został scyzoryk, który prawdopodobnie posłużył do dokonania rozboju, oraz skradzione dokumenty.
Następnie, we wtorek 2 września dzięki współpracy z operatorem monitoringu ze Straży Miejskiej na ulicy Karmelickiej policjanci zatrzymali 49-letnią kobietę, u której podczas przeszukania znaleziono zrabowane kolczyki. Nazajutrz - 3 września rano, również przy ul. Karmelickiej funkcjonariusze zatrzymali drugiego mężczyznę podejrzanego o udział w dokonaniu rozboju: 51-latka bez stałego miejsca zamieszkania.
Zatrzymana 49-latka i 27-latek usłyszeli zarzuty za pasterstwo, natomiast dwaj podejrzani o rozbój zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie 51-latek dodatkowo usłyszał zarzut za dokonanie dwóch nieautoryzowanych transakcji oraz usiłowanie wykonania nieautoryzowanej transakcji skradzioną kartą płatniczą.
Jakie kary grożą podejrzanym?
- Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia 41- i 51-latkowi grozi do 20 lat więzienia,
- Z kradzież włamaniem (tak traktowane jest nieautoryzowane użycie czyjejś karty płatniczej - dop.red.) 51-latkowi grozi do 10 lat więzienia,
- Za paserstwo 49-latce i 27-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.