Giełda samochodowa przy ul. Puszkina w Łodzi. Co nowego można było kupić w ostatnią niedzielę?
Odrdzewiacz, kostiumy kąpielowe, czereśnie "bez robaka" i napoje z lodówki po "trójce" za sztukę - m.in. taki nowy asortyment można było kupić w ostatnią niedzielę (6 lipca) na giełdzie samochodowej na Widzewie.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Lila Sayed
Lila Sayed
Oprócz towaru sezonowego jak rowery, sadzonki kwiatów, okulary przeciwsłoneczne klienci widzewskiej autogiełdy mogli także kupić tradycyjnie - ubrania, bieliznę, noże, kosmetyki z Niemiec a także jedzenie - m.in. czekolady, kawę, chipsy, zupki chińskie, jogurty, pasztety, ptasie mleczko, orzechy. Ceny artykułów spozywczych często spadały, gdy klienci wybierali wielopaki. Jak co tydzień było też piwo, małpki, wata cukrowa, bigos i kiełbasa z grilla, które można było zjeśc na miejscu. Tradycyjnie nie znaleźliśmy też w sprzedaży na łódzkiej autogiełdzie żadnego samochodu.