Głogów Małopolski: Nie walczymy o grunty, tylko o pieniądze ludzi

Przyszedł do mnie mieszkaniec, który kupił więcej niż hektar, wziął kredyt i dowiedział się, że nic nie zrobi na tej działce. Może sobie tylko... ziemniaki posadzić - mówi Tomasz Skoczylas, burmistrz Głogowa Małopolskiego

Photographer: Anna Jacek
www.ann
dokument, dokumenty, firma, firmowy, biuro, biurowy, formularz, dane, rachunek, rachunki, podatek, podatki, pit, handel, biznes, biznesowy, papier, zarobek, bank, wniosek, pióro, polska, polski, utarg, monety, monetaNie walczymy o grunty, tylko o pieniądze ludzi
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Photographer: Anna Jacek www.annajacek.jcom.pl
Piotr Samolewicz

Dlaczego tak mocno zainteresował się pan nowelizacją stawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym?

Według tej nowelizacji kluczowe dla planowania przestrzennego jest obliczenie chłonności terenów niezabudowanych i zapotrzebowania na zabudowę mieszkaniową. Wskaźnik chłonności terenów niezabudowanych w całej gminie, w tym luk w istniejącej zabudowie, nie może być mniejszy niż 70 proc. oraz większy niż 130 proc. wartości zapotrzebowania na nową zabudowę mieszkaniową w gminie. Tymczasem, jak wykazała nasza analiza, w gminie Głogów Młp. chłonność terenów niezabudowanych przekroczyła 300 proc. Oznacza to, że 130 proc. wartości zapotrzebowania na nową zabudowę mieszkaniową w gminie, jaki dopuszcza nowa ustawa, to jest zdecydowanie za mało. To wszystko, co jest ponad 130 proc., to jest tzw. strefa otwarta bez możliwości zabudowy. Jeżeli w gminach X, Y, Z plan ogólny dopuszcza 100 hektarów zabudowy, a w rzeczywistości można zabudowywać 200 - 300 hektarów, to na tych 200 - 300 hektarach nic nie powstanie, będą tylko grunty rolne.

Co jest stawką w tej grze?

Majątek mieszkańców. My nie walczymy o grunty, tylko o pieniądze ludzi, bo ziemia to pieniądz. Jeśli ktoś kupił sobie grunt albo go dziedziczy, to będzie on miał dużą wartość tylko wtedy, gdy będzie działką budowlaną. Są gminy w Polsce, które mają pokrycie 100 proc. dotychczasowych planów zagospodarowania przestrzennego z planami ogólnymi, które mają dopiero obowiązywać, my natomiast nie mamy takiego pokrycia. W najgorszej sytuacji są gminy obwarzankowe, takie jak Głogów Młp., które są położone wokół dużych aglomeracji. Te gminy bardzo się rozwijają. Gdy będą wprowadzały obowiązkowe plany ogólne, zaczną się zwijać pod względem zabudowy. Dlatego wójtowie, burmistrzowie i prezydenci podjęli decyzję, że muszą coś z tym zrobić. W tej chwili panuje bałagan. Wielu mieszkańców składa wnioski o warunki zabudowy, tzw. wuzetki.

Chcą zdążyć przed zmianą prawa.

Ale nie wszyscy je dostaną. Niektórzy już skarżą odmowne decyzje. Będą chcieli odszkodowania od gmin. Jeśli radni uchwalą w tym roku nowy plan ogólny, to na drugi dzień będzie on już nieaktualny z powodu wielu wuzetek. Do niedawna gminy wydawały 200 - 300 wuzetek rocznie, tymczasem w głogowskim ratuszu złożono już 1200 wniosków! Musiałem zatrudnić trzy nowe osoby do realizowania wniosków. Ten rok jest ostatnim, kiedy wydaje się nieśmiertelne wuzetki, potem będą wydawane tylko na 5 lat. Ustawodawca musi zrozumieć, że nie można wszystkich gmin wkładać do jednego worka. Ostatnio byli w Głogowie wójtowie z Mazowsza. Budują drogi asfaltowe do wyznaczonych działek budowlanych, ale po wejściu nowych planów ogólnych nic na nich nie powstanie, droga będzie prowadziła w pola. Podobnie u nas. W Rudnej Małej jest wytyczonych wiele działek budowlanych po kilka arów, ale nie zostaną zabudowane.

Czym jest ten bilans mieszkaniowy, o którym pan mówi?

Wartością, jaką można zabudować na terenie gminy. Oblicza ją program wg skomplikowanego algorytmu, w którego skład wchodzi m.in. prognoza demograficzna. W mojej gminie mieszkańców cały czas przybywa, szkoły pękają w szwach. Ja muszę na przykład wybudować nową szkołę, co wg nowej ustawy nie będzie takie pewne.

Do kiedy gminy mają uchwalić nowe plany ogólne?

Przedłużono termin do czerwca 2026 roku, co i tak nic nie daje. Przedłużenie terminu jest korzystne tylko dla rządu. Chodzi o KPO. Państwo dostanie środki z KPO pod warunkiem, że 80 proc. gmin przystąpi do robienia planów ogólnych. Ustawę przyjął w 2023 r. rząd PiS-u, ale obecny nic z nią nie robi. Jako samorządowcy jesteśmy przekonani, że po uchwaleniu nowych planów ogólnych zyskają deweloperzy. Mają plany na 10-15 lat. Skupują teraz działki rolne bez wuzetek po niskiej cenie na potrzeby budowlane. Będą się liczyły tylko te działki, które albo mają już warunki zabudowy, albo są już w planach, albo są na obszarze przeznaczonym do rozbudowy. My chcemy zlikwidować tylko art. 13 d wprowadzający bilansowanie terenów pod zabudowę. Nie chcemy wywrócić tej ustawy do góry nogami.

Krytykując tę ustawę można wylać dziecko z kąpielą, bo jednak u nas zabudowa szła zbyt szeroką ławą, a to na terenach zalewowych, a to przy terenach zielonych chronionych, a to w pustych polach. Intencje ustawodawcy były dobre czy złe?

Intencje dobre, ale wykonanie beznadziejne. Mamy tyle już wydanych wuzetek, że powodują one jedynie bałagan architektoniczny. Gdyby te wuzetki zostały zrealizowane, to doprowadzenie do nieruchomości dróg i wody graniczyłoby z cudem. Wójtowie i burmistrzowie po to są wybierani w wyborach bezpośrednich, by mogli decydować o strefach planistycznych. Już kiedyś chciano wprowadzić plany ogólne, ale wycofano się z tego pomysłu. Ustawodawca nie pomyślał, czym nowe prawo będzie skutkować. Oczywiście część samorządów nie będzie miała tych problemów, bo uchwalała wcześniej plany i dostosowywała do nich wydawanie wuzetek. My natomiast chcemy takiej zmiany, by móc systematycznie i dobrze budować. Podam przykład. Nie chcąc dopuścić do betonozy, jak w Rzeszowie, niedawno nałożyłem raport środowiskowy na dewelopera. Chce on budować osiedle w Wysokiej Głogowskiej na 100 domów. Ale jeśli planuje się tak dużą inwestycję, to musi być ona w zgodzie ze sztuką planistyczną. Mają być drogi pożarowe, studzienki retencyjne, ma być plac zabaw itd. A w tym przypadku tego zabrakło.

Czy nie uważa pan, że są granice rozwoju mieszkalnictwa nawet w pana gminie? Głogów otoczony jest przecież lasami.

Mamy dużo terenu do zabudowy, gdyż gmina jest obszarowo jedną z największych w województwie podkarpackim. Mamy większy obszar niż Rzeszów. Rzeszów 120 km kw., my ponad 146. Poza tym decyzją poprzednich władz gminy Głogów stracił dwa sołectwa z ponad 4 tys. mieszkańców na rzecz Rzeszowa.

Co rozwój budownictwa mieszkaniowego oznacza dla gminy?

Przypływ mieszkańców i podatków. Apelujemy o to, by mieszkańcy się meldowali. Dlatego wprowadzamy wiele zachęt, np. darmowy basen w godzinach południowych dla dzieci osób zameldowanych czy też namawiamy do rozliczania PIT-ów w miejscu zamieszkania. Podatki idą na drogi, chodniki, oświetlenie. Chcemy przekroczyć 20 tys. mieszkańców. Korzyść z tego będzie taka, że gmina będzie mogła korzystać z zewnętrznych funduszy, tzw. Feniks.

Ile komitet obywatelski Rozwój Polski zebrał podpisów pod projektem zmiany ustawy?

Wójtowie i burmistrzowie z Podkarpacia zebrali kilka tysięcy podpisów. Złożyliśmy dwa tysiące na tysiąc wymaganych. Pojechałem z burmistrzami Głogowa, Boguchwały i wójtem Chmielnika. Marszałek Sejmu zdecyduje o zarejestrowaniu komitetu. Jeśli zwróci się z uwagami, będziemy je wyjaśniać. Pełnomocnikiem komitetu zostałem wybrany ja, a moim zastępcą wójt Chmielnika Krzysztof Grad.

Rozumiem, że generalnie nie podważa sensu planów ogólnych?

Jeżeli coś robimy, to róbmy to z głową. Ministerstwo utrzymuje, że wójt, burmistrz i prezydent mogą zrobić strategię i na podstawie niej będą mogli budować, co zechcą. Ale to tak nie działa. Po drugie, mała gmina nie pozwoli sobie na fachowe zaprojektowanie tej strategii, bo jest za mało czasu. Może ją zrobić po łebkach, a przecież nie o to chodzi, by ustanawiać prawo i od razu je omijać. Ale nawet zrobienie strategii nie poprawi sytuacji. Wg ustawy chłonność mieszkaniowa może zwiększyć się o 10 - 20 proc., tyle że te 140 - 150 proc. chłonności to nadal nic, bo wiele hektarów nadal pozostanie niezabudowanych. Przyszedł do mnie mieszkaniec, który kupił więcej niż hektar, wziął kredyt i dowiedział się, że nic nie zrobi na tej działce. Może sobie tylko ziemniaki posadzić... Jest jeszcze problem Kościoła, który ma w Polsce 160 tys. hektarów. Sprzedaż i rozbudowa działek kościelnych też będzie utrudniona. Kościół też będzie miał problem w uzyskaniem warunków zabudowy na wybudowanie np. plebanii, kościoła.

Wybrane dla Ciebie

Kielce: Międzynarodowy Dzień Udzielania Pierwszej Pomocy
Kielce: Międzynarodowy Dzień Udzielania Pierwszej Pomocy
Lublin: Gdzie na grzyby? Oto sprawdzone miejsca na udane grzybobranie
Lublin: Gdzie na grzyby? Oto sprawdzone miejsca na udane grzybobranie
ŁKS Łomża w hitowym meczu z liderem. Jagiellonia II, Wigry Suwałki i KS Wasilków zagrają u siebie
ŁKS Łomża w hitowym meczu z liderem. Jagiellonia II, Wigry Suwałki i KS Wasilków zagrają u siebie
Grybów: Weekend pełen gwiazd. Wystąpią m.in. Ich Troje i Cleo
Grybów: Weekend pełen gwiazd. Wystąpią m.in. Ich Troje i Cleo
Szafranki: Wypadek. Kierowca uderzył w drzewo. Cztery osoby ranne
Szafranki: Wypadek. Kierowca uderzył w drzewo. Cztery osoby ranne
Wrocław: Wypadek na skrzyżowaniu ul. Pułaskiego i Kościuszki
Wrocław: Wypadek na skrzyżowaniu ul. Pułaskiego i Kościuszki
Łódź: Rekord Guinnessa można podziwiać jeszcze tylko przez miesiąc
Łódź: Rekord Guinnessa można podziwiać jeszcze tylko przez miesiąc
Kowale: Biuro Obsługi Mieszkańców. Załatwisz tam wiele spraw
Kowale: Biuro Obsługi Mieszkańców. Załatwisz tam wiele spraw
Tarnów: W tym roku padł absolutny rekord! Miasto odwiedzili turyści z 60 krajów z całego świata. W czołówce TCI znaleźli się Włosi i Amerykanie!
Tarnów: W tym roku padł absolutny rekord! Miasto odwiedzili turyści z 60 krajów z całego świata. W czołówce TCI znaleźli się Włosi i Amerykanie!
Skrzyszów: Kraksa ciężarówki i osobówki. Ze zbiornika ciężarówki wyciekł olej napędowy
Skrzyszów: Kraksa ciężarówki i osobówki. Ze zbiornika ciężarówki wyciekł olej napędowy
Pajęczno: 112 km/h ciężarówką w terenie zabudowanym, do tego bez uprawnień. Drogówka zatrzymała nieodpowiedzialnego kierowcę
Pajęczno: 112 km/h ciężarówką w terenie zabudowanym, do tego bez uprawnień. Drogówka zatrzymała nieodpowiedzialnego kierowcę
„To szokujące i obraźliwe”. Prawnik o tym, jak Nintendo może teraz nękać konkurencję dzięki nowym patentom
„To szokujące i obraźliwe”. Prawnik o tym, jak Nintendo może teraz nękać konkurencję dzięki nowym patentom