Gm. Grodków: Policja zatrzymała włamywacza. Straty sięgają 85 tys.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Oficer dyżurny grodkowskiej policji otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonych sąsiadów, którzy zauważyli niepokojące hałasy dochodzące z pustego domu. Mieszkańcy do czasu przyjazdu patrolu zabezpieczyli wejścia do budynku, a funkcjonariusze po przyjeździe natychmiast przeszukali wnętrze.
W jednym z pomieszczeń policjanci usłyszeli odgłosy świadczące o tym, że ktoś wciąż przebywa w budynku. Podczas sprawdzenia wszystkich pokoi funkcjonariusze zauważyli na balkonie ukrywającego się mężczyznę. Obok niego znajdował się plecak z narzędziami, które mogły posłużyć do włamania. W trakcie oględzin pomieszczeń policjanci ujawnili również przygotowane do wyniesienia kable i miedziane rury pochodzące z rozebranych instalacji.
Uchwycił go monitoring. Nagranie z Rossmanna trafiło do sieci
32-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem i przyznał się do winy. Na wniosek prokuratury został objęty policyjnym dozorem. Jak ustalono, podejrzany działał w warunkach recydywy. Oznacza to, że grożąca mu kara może zostać zwiększona o połowę - nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Policja podkreśla, że to dzięki obywatelskiej postawie sąsiadów udało się zapobiec dalszym szkodom i zatrzymać włamywacza na gorącym uczynku.