Gorzów: Autobus MZK zawiezie pasażerów na pociąg w Krzyżu?
W innych miastach wojewódzkich ten pomysł można byłoby potraktować jako żart. Ale nie w Gorzowie! Tu jest on reakcją na niemoc wobec sytuacji na kolei. Choć z wielu stron - urzędników, przewoźnika – padały zapewnienia o poprawie, to podróż koleją z Gorzowa i północy regionu jest wciąż ruletką. Pasażerowie – już od kilku lat! - nie są pewni, czy pociąg z Gorzowa w ogóle odjedzie lub też czy będą mieli jak wrócić do domu.
Przykłady nieudolności można by mnożyć. Jednym z bardziej bulwersujących był ten z końca czerwca. Z powodu awarii szynobusu Polregio podstawiło w Krzyżu autobus, który był za mały, by zmieścili się w nim wszyscy pasażerowie. Kilkanaście osób zostało więc pozostawionych samym sobie tuż przed północą. Drugi autobus już bowiem nie przyjechał.
Autobus z Gorzowa do... Krzyża?
Krzysztof Kielec, miejski radny Prawa i Sprawiedliwości, rzuca więc pomysł, który – choć z pozoru zaskakujący – mógłby jednak przyczynić się do zadbania o pasażerów.
- Czy rozważane są możliwości skomunikowania autobusami miejskimi [Gorzowa] ze stacjami kolejowymi, które oferują zdecydowanie lepsze połączenia w ruchu dalekobieżnym – z Dobiegniewem, Krzyżem, Świebodzinem? – pyta właśnie radny w interpelacji do prezydenta Jacka Wójcickiego.
– Zadanie to nie wykraczałoby poza potencjał miejskiej spółki MZK, a mieszkańcom Gorzowa dałoby szansę na podróże koleją w oczekiwanym przez nich standardzie – przekonuje Krzysztof Kielec.
Interpelacja radnego w poniedziałek 21 lipca wpłynęła do urzędu. Władze miasta mają dwa tygodnie na odpowiedź. Gdy tylko zostanie udzielona, wrócimy do tematu.
Miejski Zakład Komunikacji w Gorzowie dysponuje 80 autobusami. W ciągu roku, poza okresem wakacyjnym, do obsługi pasażerów wykorzystuje w jednym momencie maksymalnie 62 pojazdy.