Gorzów: Dramat Stali. Radni spierają się o winnych i drogę wyjścia
"To wszystko było patykiem pisane". Rafalski uderza w plan ratunkowy
– Nie byliśmy zwolennikami, żeby klubowi pomagać w taki sposób. To wszystko było patykiem pisane, bardzo źle przeprowadzane, bardzo źle zorganizowane, niejasne były kryteria tego wszystkiego – mówił Tomasz Rafalski w rozmowie z Marcinem Sasinem na antenie Radia Zachód.
Komarnicki dzwonił, radni mieli głosować. "Bo on chce"
Radny PiS ujawnił też kulisy politycznych nacisków. – Dzwonił do mnie Władysław Komarnicki i namawiał, żebyśmy głosowali za pomocą dla Stali. Nie przedstawiał żadnych argumentów poza tym, że on tego chce – opowiadał Rafalski na radiowej antenie.
"Klub tuż przed załamaniem". Groźba upadłości coraz realniejsza
Według Rafalskiego sytuacja jest krytyczna. – Jeżeli to prawda, że na zebraniu akcjonariuszy rozmawiano o upadłości, to jest bardzo zła wiadomość. Klub jest tuż przed progiem załamania – ostrzegał radny PiS.
Buszkiewicz: "Liderzy zawiedli i powinni oddać pieniądze"
Zupełnie inaczej sprawę widzi Maciej Buszkiewicz z klubu Gorzów Plus. – Nasi liderzy są w top 5 najlepiej opłacanych zawodników Ekstraligi, ale nie są w top 5 najlepiej jeżdżących. Marcin Vaculik jest 17., a Anders Thomsen 20. w średniej meczowej. To ich najgorszy sezon od lat – mówił Buszkiewicz w Radiu Zachód.
Radny dodał, że jeśli zawodnicy mają honor, powinni pomóc klubowi nie tylko na torze. – Jeżeli liderzy mają trochę poczucia wstydu i honoru, to powinni stanąć na głowie, utrzymać klub w Ekstralidze, a potem przyjechać do klubu z oświadczeniem, że zrzekają się wynagrodzenia za cztery ostatnie mecze i baraże. To byłoby honorowe rozwiązanie, bo to oni zawiedli – stwierdził Buszkiewicz.
Anders Thomsen i Martin Vaculik pod ostrzałem. Statystyki nie kłamią
Zdaniem Buszkiewicza to właśnie liderzy ponoszą odpowiedzialność za konieczność rozgrywania dodatkowych spotkań. – Do utrzymania zabrakło nam pięciu punktów. Liderzy przegrali 11 punktami. Juniorów wyłączam z krytyki, oni dali z siebie wszystko – podkreślał radny.
2 miliony więcej i kredyt z poręczeniem miasta
Problemem są także pieniądze. – Mówi się, że około dwóch milionów złotych trzeba będzie więcej wydać na ten sezon, gdybyśmy go zakończyli w niedzielę – tłumaczył Buszkiewicz.
Rozwiązaniem ma być kredyt z poręczeniem miasta. To jednak budzi ogromne kontrowersje. – Miasto bardzo mocno weszło w zarządzanie klubem i to była zła decyzja – komentował Rafalski.
Honor czy faktury? Kto naprawdę odpowiada za kryzys Stali
Jedno jest pewne – w klubie szykuje się gorąca jesień. Z jednej strony radni PiS mówią o złych decyzjach, naciskach i groźbie upadłości. Z drugiej Maciej Buszkiewicz uderza w liderów i żąda od nich honorowego zachowania. Kibice zadają pytanie: czy Stal Gorzów jeszcze można uratować?